Krótki przegląd mijającego tygodnia (17.02)

Czy Rembrandt miał psa? Nieznany rysunek barokowego mistrza

Herzog Anton Ulrich-Museum w Brunszwiku (Płn Niemcy) poinformowało ostatnio o zaskakującym odkryciu. Okazało się, że przez blisko 250 lat instytucja posiadała w swoich zbiorach rysunek, który wyszedł spod ręki… Rembrandta van Rijna. Dotąd niewielki szkic ołówkiem przedstawiający psa błędnie przypisywano niemieckiemu malarzowi Johannowi Melchiorowi Roosowi. Przez lata nikomu nie przyszło do głowy, że praca o tematyce animalistycznej, tak rzadko podejmowanej przez holenderskiego mistrza “złotego wieku”, może być błędnie skatalogowana. Wpadł na to dopiero dr Thomas Döring, szef działu rysunków, który zajął się digitalizacją muzealnej kolekcji. „Jest taki moment, kiedy patrzysz na ten rysunek i zdajesz sobie sprawę, że jest to wyjątkowe arcydzieło. Wiedziałem, że to musi być Rembrandt, ale nie byłem pewien, czy potrafiłbym to udowodnić i czy ktoś zaakceptowałby moją tezę” – wyjaśnił Döring. Autorstwo szkicu potwierdził więc najpierw dr Holm Bevers, dyrektor departamentu holenderskiej i flamandzkiej grafiki oraz rysunku w Staatliche Museen w Berlinie, Pieter Roelofs, znawca XVII-wiecznego malarstwa holenderskiego w Rijksmuseum w Amsterdamie, a także ekspert w dziedzinie twórczości dawnych mistrzów z British Museum w Londynie. Oficjalnie już przypisany Rembrandtowi rysunek będzie można zobaczyć 06 kwietnia br. na pierwszej, po dużym remoncie Herzog Anton Ulrich-Museum wystawie pt. „Dürer, Cézanne i ja: Jak malują mistrzowie”. Ekspozycja potrwa do 07 lipca br.

Zwiedzaj Polskę z interaktywną mapą zabytków!

Na ogólnodostępnym portalu http://mapy.zabytek.gov.pl i zamieszczonej tam interaktywnej mapie Polski wciąż przybywają nowe obiekty. Po ostatniej aktualizacji jest ich już tam ponad 84 tysiące! Na portalu znalazły się informacje geoprzestrzenne o miejscach wpisanych do rejestru zabytków, czyli takich, które uznano za szczególnie cenne i podlegające szczególnej ochronie prawnej. Są wśród nich m.in. pomniki historii i miejsca wpisane na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO, zabytki nieruchome (pałace, kościoły, układy przestrzenne, zespoły przemysłowe) oraz stanowiska archeologiczne (tylko te najważniejsze). Portal jest bardzo prosty w obsłudze i intuicyjny. Użytkownicy mogą wyszukiwać poszczególne obiekty dzięki kategoriom, do których przynależą lub po okresie, z którego pochodzą. Portal umożliwia przeglądanie bazy polskich zabytków na różnorodnym tle – w tym standardowych map, zdjęć lotniczych czy numerycznego modelu terenu, pochodzących z państwowego zasobu geodezyjnego i kartograficznego. Chociaż portal adresowany jest do wszystkich użytkowników Internetu, ze względu na troskę o los zabytków, nie wszystkie informacje są dostępne powszechnie. Tylko specjaliści po zalogowaniu się do systemu informatycznego NID uzyskują szersze informacje, które są niezbędne do zarządzania i monitorowania stanu zabytków.

Wikingowie w Gnieźnie, czyli zabytki skandynawskie na ekspozycji

Już 24 lutego  w Muzeum Początków Państwa Polskiego w Gnieźnie zostanie otwarta wystawa czasowa „WIKINGOWIE W POLSCE? Zabytki skandynawskie z ziem polskich”. To pierwsza w kraju tak duża wystawa prezentująca dowody na bezpośrednią obecność i działalność Skandynawów na ziemiach polskich. Ekspozycja będzie prezentować dzieje mieszkańców Skandynawii (Danii, Norwegii i Szwecji), spośród których wikingowie się wywodzili. Dotknie przy tym szczególnie zagadnień związanych z monarchią wczesnopiastowską oraz historią Pomorza Zachodniego i ziem pruskich. Wystawa postara się przedstawić odpowiedzi na niektóre istotne pytania dotyczące skali i charakteru obecności Skandynawów na tych terenach. Chronologicznie obejmie okres od IX do XII w. Na ekspozycji pojawi się ponad 120 różnego rodzaju obiektów. Ogromną część stanowią tzw. wyroby skandynawskie wydobyte podczas prac archeologicznych na terenie dzisiejszej Polski. Wiele z nich odnaleziono podczas prac badawczych prowadzonych na Wolinie oraz w Janowie Pomorskim – na obszarze dawnego Truso, czyli skandynawskiego emporium handlowego. Są wśród nich zabytki uzbrojenia, biżuteria, drobne przedmioty codziennego użytku. Uzbrojenie będzie zdecydowanie dominować, a wśród prezentowanych zabytków znajdą się unikatowe okucia pochew mieczy. Będzie można zobaczyć również ozdoby w postaci pięknie ornamentowanych zapinek. Nie zabraknie też zabytków związanych z grami skandynawskimi, np. w postaci bursztynowego pionka do gry typu tafl. Przedmioty pochodzą z kolekcji kilkunastu muzeów i placówek naukowo-badawczych z całego kraju.
Ekspozycja została przygotowana przez szczeciński oddział Instytutu Archeologii i Etnologii Polskiej Akademii Nauk – Ośrodek Archeologii Średniowiecza Krajów Nadbałtyckich oraz MPPP w Gnieźnie. Potrwa do 16 lipca br.

Perełki architektoniczne Lublina w grze planszowej

12 najbardziej znanych i charakterystycznych dla miasta zabytków Lublina zostanie… wydrukowanych! Architektoniczne modele zostaną stworzone na drukarce 3D i staną się pionkami gry planszowej przygotowywanej przez naukowców i studentów Politechniki Lubelskiej. Bohaterem nowej “planszówki” będzie samo miasto Lublin, a jej najważniejszym elementem będzie sporych rozmiarów plansza z uproszczoną wersją mapy Śródmieścia Lublina. “Zabytkowe” pionki z założenia powinny być ulokowane na planszy w miejscach odpowiadających ich rzeczywistemu położeniu. Jeżeli zabytek zostanie ulokowany nie tam, gdzie trzeba, elektroniczny system zwróci na to uwagę. Zapalą się odpowiednie komunikaty informujące o podjętej decyzji. System przekaże przy tym sporą dawkę wiedzy i informacji dotyczącej historii poszczególnego zabytku.
Gra „Perełki architektoniczne Lublina” ma być jedną z atrakcji na 700-lecie Lublina. Oprócz celów rozrywkowych ma przede wszystkim edukować i podkreślać wielokulturowość miasta. Wśród zabytków pojawią się m.in. budowle sakralne i świątynie większości popularnych religii, prezentujące okresy stylowe od średniowiecza po barok.
Po raz pierwszy grę o Lublinie będzie można zobaczyć i przetestować podczas Dni Otwartych Politechniki Lubelskiej – 22 marca br.

Grobowiec, kości i meksykański szaman

W mieście Comala (Meksyk) odkryto nietknięty grobowiec pochodzący z okresu 1–500 r. n.e. Takie znaleziska na tych terenach nie zdarzają się często, bowiem większość przez wieki plądrowana była przez “łowców skarbów” i zwykłych rabusiów. Tym razem grobowiec szczęśliwie doczekał momentu, w którym natknęli się na niego naukowcy. Archeolodzy dostrzegli otwór przykryty kamieniami podczas przebudowy kościoła. Jak dotąd w pierwszej warstwie zidentyfikowano kości i czaszki należące do 12 mężczyzn, które zostały rozrzucone w przypadkowy sposób. Niektóre noszą ślady uszkodzeń. Jednak nie kości były tu największym zaskoczeniem. Niespodzianka czekała na archeologów w drugiej warstwie piasku. Tam znaleziono dwie średniej wielkości, rzeźbione figurki przedstawiające mężczyznę i kobietę. Postać męska ma wyrafinowane nakrycie głowy, które początkowo wzięto za pióropusz. Wystaje z niego róg. W dłoni mężczyzna trzyma topór. Figurka ma ok. 39 cm wysokości i 15 cm szerokości. Przypuszcza się, że mogła ona być wyobrażeniem szamana, który miał chronić dusze zmarłych. Kobieca, również z nakryciem głowy jest nieco mniejsza (32 na 14 cm). Ręce ma skrzyżowane, a w jednej z dłoni trzyma dzbanek – podobne dzbanki znaleziono w grobowcu. Naukowcy po tym odkryciu mają nadzieję na zidentyfikowanie kolejnych nienaruszonych grobowców. Region był zamieszkany nieprzerwanie od 1500 r. p.n.e.

Podziel się tym artykułem!