Krótki przegląd mijającego tygodnia (29.04)

Muzyczna podróż do XI wieku

Po 20 latach mozolnych prac nad rekonstrukcją utworu muzycznego sprzed 1000 lat dr Samowi Barretowi z Uniwersytetu w Cambridge udało się wydobyć jego brzmienie z mroków średniowiecza. Utwór, którego rekonstrukcji podjął się Barret, znany jest jako Pieśń pocieszenia i pochodzi z XI-wiecznego manuskryptu Cambridge songs. Do graficznego przedstawienia jego melodii zostały użyte tzw. neumy, czyli znaki w postaci kropek i kresek, zaś słowa pieśni pochodzą z dzieła Boecjusza „O pociechach filozofii”, które powstało w VI w. Pierwsze od ok. 1000 lat wykonanie „Pieśni pocieszenia” miało miejsce na Uniwersytecie w Cambridge i było możliwe dzięki pomocy ekspertów w dziedzinie muzyki średniowiecznej: Benjamina Bagby’ego oraz Hanny Marti.

Rzymianie, Hiszpania i 600 kilo monet

Źródło. poszukiwacze.org
Źródło. poszukiwacze.org

Na przedmieściach Sewilli, podczas konstrukcyjnych prac na terenie parku Zaudin Tomares spychacze odsłoniły 19 niemal w całości zachowanych amfor wypełnionych rzymskimi monetami (było ich ponad 600 kilogramów!). Znajdowały się one ok. 1 m pod ziemią i przykryte były cegłami oraz ceramiką. Monety, wykonane z brązu, pochodzą z IV w., zostały wybite we wschodnim cesarstwie i nigdy nie trafiły do obiegu. Według archeologów mogły być one przeznaczone na żołd dla cesarskiej armii.

XVII-wieczny wrak i sztuczna inteligencja

Flagowy okręt Ludwika XIV – „La Luna” zatonął w wodach Morza Śródziemnego w 1664 r. Od tamtej pory razem z nim na dnie (na głębokości 100 m) spoczywają wszystkie skarby i artefakty jakie wówczas przewoził. Do wraku nie dostał się nikt aż do tej pory, jednak i tym razem nikt nie dotarł do niego osobiście. Tym któremu się to udało jest niezwykły robot – Ocean One. Ocean One jest robotem zaprojektowanym na Uniwersytecie Stanforda specjalnie do eksploracji głębin. Robot kierowany jest przez człowieka (obecnie za obsługę odpowiedzialny jest prof. Oussama Khatib wspomagany przez zespół doświadczonych archeologów podwodnych), wzorowany jest na ludzkich kształtach, posiada wzrok zbliżony do ludzkiego, a także dysponuje dotykiem i, co najciekawsze, sztucznym mózgiem. Robot wydobył już liczącą sobie niemal 400 lat wazę, która już trafiła na powierzchnię. Jak powiedział prof. Khateb: „Ocean One jest tak naprawdę avatarem. Maszyną posiadającą ludzkie cechy i kierowaną przez człowieka, w środowisku, w którym on sam nie byłby w stanie funkcjonować w ten sposób i osiągnąć tak zadowalających rezultatów. W istocie głębokość ograniczająca ludzkie ciało przestaje być problemem.” Co więcej, jak wyjaśnia: „Sterując robotem możesz czuć dokładnie to co robi. To niemal tak, jakbyś sam był na miejscu. Dzięki zmysłowi dotyku udało się stworzyć całkowicie nowy wymiar percepcji” . Robot, zapoczątkowujący nowy rozdział w dziedzinie eksploracji morskich głębin, niedługo wróci na Uniwersytet Stanforda, gdzie będzie dalej rozwijany.

Portret w więźniarskim berecie

Źródło: auschwitz.org
Źródło: auschwitz.org

Do Zbiorów Miejsca Pamięci Auschwitz trafił wykonany w podobozie Eintrachthütte portret Zygmunta Salwerowicza – więźnia niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego i zagłady Auschwitz. Został on przekazany przez jego syna, Adama Salwerowicza. Portret przedstawiający mężczyznę w cywilnej bluzie i pasiastym, więźniarskim berecie wykonał nielegalnie w 1944 r. Jacques de Metz – francuski współwięzień żydowskiego pochodzenia, rysujący głównie na zlecenie esesmanów. Dotychczas w zbiorach Muzeum znajdowały się trzy portrety więźniów wykonane przez de Metza: Jerzego Rogocza, Józefa Cepaka i Tadeusza Chmury.

Podziel się tym artykułem!