Eksponat jest widoczny w następujących kategoriach serwisu.
Ta witryna korzysta z plików cookies w celu dostosowania zawartości do preferencji użytkownika oraz tworzenia anonimowych statystyk, również przy użyciu usługi Google Analytics. Kliknięcie "Tak, zgadzam się" lub dalsze korzystanie z serwisu bez wybrania żadnej z opcji oznacza akceptację cookies i przetwarzania danych zbieranych automatycznie, zgodnie z Regulaminem.
Kliknij tutaj, jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o wykorzystaniu danych zbieranych automatycznie.
Ale najciekawsze, że pierwsze miejsce w klasie zajęła FSO WARSZAWA!!! (2120 cm3). Oj, byłem niepocieszony.
Co do prędkości, to "w tamtych czasach" nic nadzwyczajnego. Przecież już przed wojną samochody rozwijały podobne prędkości. Poza tym ruch był mniejszy i np. z Warszawy do Krakowa jechałem 3 godziny, dzisiaj 5. Z Krakowa do Zakopanego 1,5 godziny, dzisiaj 4, 5, albo nawet 8.
Ciągle nie doceniamy przeszłości i wydaje nam się, że nasi rodzice, dziadkowie żyli jak za króla Ćwieczka, a pod względem techniki świat "zaczął się" dopiero po II wojnie światowej. Często sam się na tym sam łapię i zawstydzam, bo okazuje się że wyroby sprzed pół wieku (i więcej) okazują się równie dobre jak obecne, a nawet lepsze. Takie mam właśnie zdanie o samochodach. Dzisiaj pełno elektroniki, ale samochód 10-cio letni to często złom. A ja jeżdżę samochodem 27 letnim i jest niezawodny. 27 lat pod gołym niebem, na słońcu i deszczu, w upale i mrozie, i nigdy nie byłem u blacharza, ani śladu rdzy!