Dolores Cowgirl Faces of the Past

OPCJE:
Zdjęcia na licencji:
Eksponaty w kolekcji
19 / 26
<
>
Długo zajęło mi żeby od pozimu kompletnej obojętności przejść do absolutnego zachwytu nad tą lalką, jej uroda nie jest oczywista i wymaga przyzwyczajenia się.

Zgłosiłam się do odlewniczki z zamówieniem, zacierając ręce że wreszcie nie będę musiała czekać bóg wie ile i szukać jej po serwisach.

Niestety okazało się że odlewniczaka nie zrealizuje mojego zamówienia, nie zrealizuje już żadnego zamówienia. Zaczełam rozpytywać czy ktoś ma jeszcze ten mold ale jakoś nie maiałam szczęścia.

W końcu zgłosiła się odlewniczka z Australii.

Już zacierałam ręce że w końcu się uda... Po roku przekładania terminów ze względu na wyjazdy, zdarzenia losowe i choroby odlewniczka wycofała się z realizacji zamówienia.

Dosyć zdołowana szukałam pocieszenia na aukcjach, tego samego dnia, w którym odwołano zamówienie, znalazłam "moją Dolores" na aukcji.

Już zacierałam ręce... ale okazało się że to nie standardowa aukcja tylko aukcja na żywo, czyli coś jak amerykańskie, telewizyjne show. Przez tydzień usiłowałam gorączkowo ogarnąć temat od strony technicznej, zapisy, weryfikacja, trzeba było też ustawić kogoś na miejscu kto zadba o lalkę, spakuje i wyśle. 

Kiedy wszystko się zaczeło i zobaczyłam uśmiechniętą faciatę aukcjonera na swoim monitorze poczułam że wkraczam w swój prywatny XXI wiek. Ot ja sobie siedzę w domku ale uczestniczę w czymś rozgrywającym się tysiące kilometrów dalej.

Kiedy koło północy doczłapaliśmy się do zestawu z "moją Dolores" byłam bliska zawału ze strachu i z euforii. Byłam elegancko przygotowana miałam ustaloną kwote graniczną, kwote bezwarunkowo graniczną i kwotę absolutnie bezwzględnie graniczną. 

Okazało się że bijemy się o ten zestaw we dwójkę, kiedy licytacja przekroczyła moją pierwszą granicę zaczełam złożeczyć, przy drugiej to już wrzeszczałam i złożeczyłam, nie powiem co robiłam po przekroczeniu trzeciej, bo nie wypada.

Aż w końcu przy ostatniej ofercie kiedy została tylko modlitwa żeby już mnie nie przebito... przebito mnie i z kretesem przegrałam.

Ulżyło mi, bo przesadziłam z ofertą i to bardzo.

Przegraną jednak doskonale rekompensowała sama przygoda i przeżycia.

Po tygodniu znów polując znalazłam pewną lalkę bardzo brzydką, dlatego ją zapamiętałam (identyczna była w zestawie lalek z aukcji na żywo). Sprzedawca, który wystawiał brzydulę pochodził z miasta gdzie tydzień temu miała miejsce aukcja- to był wystarczający poziom zbiegów okoliczność.

Robiąc z siebie potencjalną wariatkę napisałam do sprzedawcy czy przypadniem nie kupił brzydactwa w zestawie z "moją Dolores". Okazało się że owszem pani przebiła mnie w licytacji i teraz troche żałuje bo przesadziła z ofertą i to bardzo. Okazało się że nie zależy jej na "mojej Dolores" więc mi ją odsprzeda.

Tym sposobem mam moją Dolores, znów potwierdziło się że cierpliwość i determinacja popłaca.
Data dodania: 5 kwietnia 2018
Datowanie przedmiotu: 2007
Stan eksponatu: Bardzo dobry
Pomóż uzupełnić opis Dowiedz się więcej Zauważyłeś błąd lub wiesz coś więcej na temat tego eksponatu?
Zasugeruj właścicielowi poprawiony opis i Zdobądź punkty dla swojego muzeum!
Eksponat został odwiedzony łącznie 461 razy od 5 kwietnia 2018
Reklama
Dodaj komentarz
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. MyViMu.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Ta witryna korzysta z plików cookies w celu dostosowania zawartości do preferencji użytkownika oraz tworzenia anonimowych statystyk, również przy użyciu usługi Google Analytics. Kliknięcie "Tak, zgadzam się" lub dalsze korzystanie z serwisu bez wybrania żadnej z opcji oznacza akceptację cookies i przetwarzania danych zbieranych automatycznie, zgodnie z Regulaminem.

Kliknij tutaj, jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o wykorzystaniu danych zbieranych automatycznie.