Kolega „Jelopano” ekspert broni białej rozszyfrował ten „kozik”. Pozwolił mi w tym opisie skorzystać ze swojego wpisu ze strony "knives.pl" dział "broń biała", wątek "Moja Kolekcja".
Nie będę go modyfikował, zacytuję całość:
„Oto przykład czegoś, co sam u siebie nazywam "szczęśliwym trafem" lub też intuicją
Wydawałoby się, że to typowy nepalski kukri, no może trochę brzydszy i jeszcze ta "paskudna śruba" na głowicy. Nic bardziej mylnego. Konia z rzędem kto jeszcze posiada taki egzemplarz w Polsce! Ale od początku:
Afgańczycy - naród nigdy do końca nie podbity, ścierający się z niezliczonymi armiami od czasów Aleksandra Wielkiego do dnia dzisiejszego, siłą rzeczy był dość praktyczny w doborze oręża. Przede wszystkim skuteczność i funkcjonalność. Afgańczycy ścierając się w walkach wręcz z brytyjskim "okupantem", który - równie praktycznie starał się wykorzystywać w podbojach kolonialnych żołnierzy/najemników wcześniej podbitych regionów - walczyli głównie z hindusami (Sikhami) i nepalskimi Gurkhami. W niezliczonych starciach wręcz szybko docenili skuteczność morderczych noży kukri, które w bliskim kontakcie sprawiały się o wiele lepiej niż bagnety i brytyjskie szable (mówią o tym liczne zapisy brytyjskich żołnierzy). Co zrozumiałe - sami zaczęli wykorzystywać zdobyczne egzemplarze. Kukri przypominał im w sposobie uzycia Khyber, który wykorzystywano do silnych uderzen rąbiących a prawie nigdy do kłucia. W pewnych okolicznościach kukri sprawdzał się lepiej niż "przebijak" karud. Pod koniec XIX wieku - co jest charakterystyczne dla wielu regionów azjatyckich - miejscowe władze podjęły próbę ujednolicenia i skodyfikowania walecznych choć różnorodnie uzbrojonych wojowników i przekształcenia ich w regularną amię. Wprowadzono regulaminowe szable, szaszki i nawet khybery. Brakowało broni krótkiej. Pod koniec XIX wieku w fabryce "Maszyn Chana" w Kabulu zaprojektowano i wyprodukowano nowy, wojskowy wzór noża kukri. Istnieją informacje o 3 modelach takich kukri, które rózniły sie detalami, za to były bardzo długie (51-52 cm), miały podobny montaż rękojeści i charakterystyczną puncę "Maszyn Chana" na głowni. Kukri były długie i masywne, gdyż Afgańczycy przywykli do walki długimi i masywnymi Khyberami. Gdyby kolega Zukuri posiadał trzeci z zachowanych typów - byłby to prawdopodobnie jedyny kompletny zachowany egzemplarz na świecie (z pochwą). Niemniej jednak kolega Zukuri nabył i posiada niezwykle rzadki, doskonale zachowany egzemplarz typu drugiego!
Został wyprodukowany w zakładach/arsenale "Maszyn Chana" w Kabulu. Zachowało się mało egzemplarzy takich kukri. Najprawdopodobniej były to krótkie serie eksperymentalne! Na głowni znajduje się punca arsenału "Maszyn Chana" i data produkcji - 1895 (prawdopodobnie wtedy wtedy je produkowali bo przykładowe 2 egzemplarze mają tą samą datę). Wymiary egzemplarza -powinny być zgodne z wzorcem: długość w pochwie - 55 cm, bez pochwy - 52,5, długość głowni - 41 , szerokość głowni - 6,7 . Wygląda, że pochwa i elementy oprawy są oryginalne - zachowane w genialnym stanie (lepiej niż w przykładowych egzemplarzach). Afgańskie kukri noszono trochę inaczej niż w Nepalu i armiach brytyjskich do czego dostosowano pochwę. Np. szeroka obejma pochwy - żabka - została skopiowana ze sposobu noszenia karudów i nosi nazwę "Muffa".
Historii pochodzenia tego akurat egzemplarza nie będę opisywał - najlepiej zrobi to sam właściciel. Ja mogę jedynie pogratulować nabytku, tak jak i całej przepięknej kolekcji noży kukri
Teraz czas na moje słowa:
O historii pochodzenia tego „kozika’ niewiele wiem. Staram się zdobywać fanty do swojego zbiorku gdzie się tylko da. Tego znalazłem na najbardziej popularnym polskim (jak do tej pory) portalu aukcyjnym. Wygrałem go, ale nie pamiętam ile a niego zapłaciłem. Starałem się oczywiście poznać przeszłość fanta, ale ciężko to wydobyć od pośredników … Nóż został oddany w komis przez polskiego wyższego oficera, który otrzymał go w formie prezentu w Afganistanie właśnie…
Jeszcze kilka lat temu był bronią, która miała bronić jednej z ambasad. Żabka w typie brytyjskim wymusza noszenie noża na modłę brytyjską, czyli odwrotnie niż chcieli afgańscy producenci . Brytyjski sposób noszenia tego kukri wystawia na widok publiczny prymitywne „zlepienie” skórzanej powłoki pochwy – Afgańczycy nosili nóż „tyłem do przodu”.
Może to właśnie brytyjska ambasada ‘przytuliła” tą doskonale znaną sobie i sprawdzoną w boju broń …Jeden z największych kukri jakie mam. Potężny i ciężki kawał ładnie ostemplowanej broni.
Ciekawostką jest, że skóra pochwy łaczona jest od strony zewnętrznej, więc noszono go odwrotnie niż wszystkie pozostałe kukri.
Pochwa drewniana oklejona skórą.
Żabka z grubej i sztywnej skóry nitowana nitami mosiężnymi, wyprofilowana tak, by nóż nosić w sposób tradycyjny.
Trok żabki owijający rękojesć jest nietypowym rozwiązaniem w nożach kukri, lecz typowym w odniesieniu do tego właśnnie noża.
Taki sam nóż z nieco inną żabką oopisano tu na dole strony:
http://www.himalayan-imports.com/MilitaryStyles.htm
Długość całkowita noża - 520 mm.
Długość głowni - 40 mm.
Szerokość głowni - 65 mm.
Grubość głowni 9,5 mm.
Co ciekawe, katalogi mówią, że ten nóż związany jest z wojnami angielsko- afgańskimi 1839 - 1919.
Opisywany tu nóż odkupiony został od pułkownika stacjonującego w Afganistanie podczas 1. i 2. polskiej misji.
Ten konkretny nóż służył miejscowym żołnierzom do obrony którejś ambasady i później podarowany ww pułkownikowi...
Pozdrawiam,
Piotr.
Trochę mnie zainspirowałeś i też nabyłem kolejne kukri (myślę, że niezłe). Zaprezentuję za parę tygodni:) Dawaj kolejny egzemplarz !
Pozdrawiam!