[oddam] młodą kotkę w dobre ręce

Około 4-5 miesięczna kotka szuka dobrego domu, przyjacielska - daje brać się na ręce i głaskać, ale jest też odrobinkę wycofana, onieśmielają ją nowe sytuacje i ludzie. Obecnie pomieszkuje w kartonie na przemian w garażu i na podwórku. Z chęcią bym ją zatrzymał, ale dwa koty i pies myślący częściowo, że sam jest kotem to trochę za dużo... Gwarantuję, że w dobrych rękach zmieni się w typowego kanapowca
Jeśli ktoś byłby zainteresowany przygarnięciem proszę o kontakt na PW.

Kotka do wglądu lub ewentualnego odbioru w Ostrołęce, więcej info dla zainteresowanych na PW.

Ładna "bestia", ale nie wezmę. Mam psy. Może yuppi? Kocha koty.

To jest kotka maści "tortoise shell" (żółwia skorupa). Zdecydowana wiekszość takich właśnie bestii to samiczki. Mam podobną. Powodzenia w poszukiwaniu nowego domu. Ktoś napewno weźmie.

gdybym tylko mogła, wzięłabym do siebie, ale mam już 2 (słownie: dwie sztuki ;) i nawet nie rządzę u siebie - walczę o każdy centymetr łóżka, biurka i fotela moimi kociakami.... nie muszę mówić chyba, kto zawsze wygrywa. Gdybym koteczkę wzięła do siebie, oznaczałoby to tylko jedno - muszę się sama wynieść do kartonu ....na podwórko lub do garażu ;))). Zapytam znajomego, co ma więcej miejsca .....pozdrawiam

Sam bym ją zatrzymał, ale już dwa mam plus pies. Poza tym pies by tego nie przeżył, padaczkowicz a te dwa dają mu już do wiwatu. Najgorsze jest to, że zaczynam się do niej przywiązywać, więc muszę szybciutko się jej pozbyć bo na kolejnego sobie pozwolić nie mogę, a kotka prześliczna, szylkretowa to aż dziw, że nikt z mojego miasta zainteresowany nią nie jest o.O

Urabiam żonę od dwóch dni ale jakoś nie może uwierzyć że chcę jej dać nowe futro na gwiazdkę...:)

Cholerka, niech ktoś ją weźmie bo zaczynam się do niej przyzwyczajać...