Historia bożonarodzeniowej choinki

Dziś nie wyobrażamy sobie Świąt bez choinki. Jest dla nas jednym z ich najważniejszych symboli. A jednak towarzyszy ona naszym Świętom od stosunkowo niedawna: w europejskich i amerykańskich domach upowszechniła się dopiero w XIX wieku.

Pogańskie drzewko

Oczywiście sama obecność drzewa w ludzkiej duchowości nie była bynajmniej nowa. Motyw boskości drzew lub magicznej mocy ich zielonych liści pojawiał się we wszystkich kulturach przedchrześcijańskich, choćby w starożytnym Egipcie, Rzymie, u Celtów i u Wikingów. Z pogańskiego kultu wyrasta też rodowód chrześcijańskiej choinki.

Według legendy święty Bonifacy, misjonarz nawracający w VIII wieku pogańskie ludy germańskie, miał ściąć potężny dąb uważany przez Hesjan za święty. Upadając wielkie drzewo zniszczyło wszystkie okoliczne drzewa i krzaki, z których ostała się tylko jedna mała jodełka. Bonifacy wskazał niewiernym, że oto mają przed sobą drzewko potężniejsze od ich dębu. I wiecznie zielone, jak wieczny jest Bóg i wieczne życie, które daje.

Do tej legendy odwoływano się w początkach XV wieku, gdy na terenach dzisiejszych Niemiec zaczęto na Boże Narodzenie zdobić dom jodełkami dekorowanymi piernikami, owocami i opłatkami. Wciąż jeszcze nie był to zwyczaj powszechny, obecny głównie w najbogatszych domach. Kościół, widząc w niej reminiscencje pogańskiego kultu drzew, patrzył też na choinkę z ukosa.

Choinka podbija świat

Do jej spopularyzowania przyczyniła się reformacja. Marcin Luter, orędownik świąt spędzanych w domowym zaciszu i rodzinnym gronie, był wielkim zwolennikiem choinki. W XVI wieku drzewka rozpowszechniły się już w całych protestanckich Niemczech. Zdobiono je świeczkami, jabłkami, orzechami, ciastkami i cukierkami a także ręcznie robionymi ozdobami z papieru i słomy.

W krajach anglosaskich i całej Europie zwyczaj ubierania choinki rozpowszechnił się po 1840 roku, po ślubie królowej Wiktorii z niemieckim księciem Albertem. Na ziemiach polskich pojawiać zaczął się wcześniej – po rozbiorach, w tej części kraju, która znalazła się w zaborze pruskim.

Najszybciej przyjęła się wśród mieszczaństwa, następnie wśród szlachty. W zaborze rosyjskim rozpowszechniła się na przełomie wieków XIX i XX, a na wsi zaczęła pojawiać się dopiero w dwudziestoleciu międzywojennym, by na dobre zadomowić się tam po… 1945 roku.

Symbole na gałązkach

Od samego początku wszystkie dekoracje wirujące i migoczące na świątecznym drzewku, miały swoją szczególną symbolikę. I tak: choinka, wiecznie zielone drzewko symbolizuje Chrystusa jako źródło życia wiecznego; świeczki i lampki na choince wskazują na Chrystusa niosącego światłość zbłąkanym duszom, chronić też mają dom przed wszelkim złem i demonami; gwiazda – umieszczona na czubku choinki wróżyć ma domownikom szczęśliwe powroty do domu; jabłka – zapewnić mają wszystkim zdrowie, w tym płodność, przywołują także grzech pierworodny i przypominają, że Chrystus narodził się, aby odkupić ludzkość; bombki – swoim kulistym kształtem mają przypominać jabłka, niosą więc podobną symbolikę, kształt jednak może przywoływać ideę nieskończoności i ciągłości życia; orzechy, szyszki, żołędzie – symbolizują urodzaj i dobrobyt, ale też płodność; pierniki – uchronią nas przed głodem i zapewnią dostatek na cały rok; dzwonki – to znak dobrej nowiny; anioły – opiekować będą się naszym domem;łańcuchy – interpretuje się dwojako: albo jako węża kusiciela – symbol zniewolenia człowieka grzechem, albo jako symbol więzów rodzinnych i trwałości rodziny

Szklane bombki i elektryczne świeczki

Jeśli chodzi o historię dzisiejszych najpopularniejszych choinkowych ozdób, znane nam bombki wymyślone zostały w 1847 roku. Pierwsze wykonał Hans Greiner, szklarz z Lauschy, którego nie było stać na obwieszenie drzewka orzechami i cukierkami. Ku radości swoich dzieci wydmuchał więc lekkie kule ze szkła do zawieszenia na choince.

Pierwsze elektryczne lampki choinkowe wymyślono w stanach w zaledwie kilka lat po wynalezieniu żarówki przez Edisona. Miniaturowe żaróweczki odpowiadały na palący – dosłownie – problem, jaki stanowiło od lat palenie świeczek na drzewku – choinki były bardzo często przyczyną pożarów. Pierwsze jednak sznury elektrycznych lampek kosztowały mniej więcej tyle, co pół samochodu. W dwudziestoleciu międzywojennym były już znacząco tańsze, ale wciąż były gadżetem dla zamożnych. W tym czasie zaczęły też być coraz popularniejsze w europejskich i polskich bogatych domach. Zupełnie powszechne stały się dopiero po II wojnie światowej.

Zanim się pojawiła

No dobrze- zapytacie – ale skoro nasza choinka jest taka młoda, to co było wcześniej? Zanim w polskich domach choinki powoli zaczęły pojawiać się choinki, na święta królowała w domu podłaźniczka. Podłaźniczka (zwana też rajskim drzewkiem, bożym drzewkiem, jutką lub wiechą) była to gałąź lub czubek drzewka iglastego – jodły, świerka lub sosny – wieszana pod sufitem i zdobiona jabłkami, orzechami, opłatkami i słomkowymi ozdobami. Każda z tych ozdób z osobna i cała podłaźniczka przynosić miała domowi szczęście i urodzaj. Wieszanie podłaźniczki w dzień Wigilii było jednym z najważniejszych wydarzeń okresu świątecznego i uczestniczyła w nim cała rodzina. Na polskich wsiach zwyczaj wieszania podłaźniczek zachował się aż do lat 20-tych XX wieku.

Pod sufitem mógł też zawisnąć pająk, ozdoba wykorzystywana, w przeciwieństwie do podłaźniczki, nie tylko na Święta. Była to misterna, ażurowa konstrukcja ze słomek przetykanych bibułkami, tasiemkami, kolorowymi włóczkami. Przypominała trochę ozdobny ażurowy żyrandol. Pająków nie przechowywano, na każdą świąteczną okazję robiono nowego, a symbolizował on szczęście i urodzaj w całym nowym roku.

Popularną ozdobą, wywodzącą się jeszcze z czasów przedchrześcijańskich, był diduch, czyli dziad. Był to snop zboża – pierwszy skoszony podczas żniw danego roku – ustawiany kłosami do góry w kącie izby. Wróżył on urodzaj na nadchodzący rok i chronił przed złymi mocami. W domu trzymano go do Trzech Króli a potem rytualnie palono.

Siano było zresztą ważnym elementem Świąt, nie tylko w postaci diducha. Umieszczano je też na wigilijnym stole a nierzadko pokrywano nim całą podłogę w izbie. Wspomnieniem tego zwyczaju jest nasze dzisiejsze symboliczne sianko pod obrusem.


Dziś choinka przede wszystkim cieszy nasze oczy i tworzy niepowtarzalną atmosferę Świąt. Warto u jej stóp wspomnieć jej historię i poszukać ukrytej wśród jej gałązek symboliki, której znajomość sprawi, że Święta wydają się nam jeszcze bardziej magiczne

[mailerlite_form form_id=4] Podziel się tym artykułem!

Dodaj komentarz

Uwaga! Komentarze nie są publikowane automatycznie! Twój komentarz będzie widoczny po zatwierdzeniu przez moderatora