Jak identyfikować i wyceniać starocie?

Czasem trafia nam się po prostu fart! Może przy sprzątaniu na strychu czy w piwnicy. Czasem przy przekopywaniu ogródka (tak!). A to ktoś życzliwy podrzuci nam „coś interesującego”. I faktycznie mamy „coś interesującego”, niewątpliwie starego (bo świadczy o tym choćby jego stan) a w takim razie być może całkiem cennego. Tylko… cóż to do licha może być?!

Przed tym pytaniem regularnie stają nie tylko kolekcjonerzy-pasjonaci, ale też – a może przede wszystkim? – laicy, którzy nigdy szczególnie nie interesowali się starociami ani zgłębianiem historii. A jednak – mała żyłka odkrywcy jest w każdym i właśnie moment znalezienia „skarbu” może ją aktywować. Kto wie, być może tak zacznie się nowa pasja?

W jaki więc sposób możemy najlepiej zidentyfikować a następnie oszacować wartość naszego znaleziska?

Jak identyfikować starocie – krok 1

Fot. Beth Macdonald, Unsplash

Pierwszym krokiem zawsze powinny być bardzo dokładne jego oględziny. Jeśli przedmiot jest mocno zabrudzony, oczyść go delikatnie. Zacznij od przetarcia na sucho miękką, bawełnianą ściereczką. Jeśli nie rozpada się w rękach (bywa i tak!), możesz spróbować zwilżyć ściereczkę a nawet dodać trochę delikatnego detergentu. O ile oczywiście nie mamy do czynienia z przedmiotem papierowym. Na tym etapie nie myśl jeszcze o żadnym bardziej profesjonalnym, chemicznym czyszczeniu. Wszak jeszcze nawet nie wiesz, co trzymasz w rękach!

Oględziny mają na celu znalezienie jak największej liczby szczegółów: możliwych do choć częściowego odczytania napisów, znaków, oznaczeń, sygnatur. Poza tym spróbuj określić materiał, z jakiego rzecz jest zrobiona, nazwać jej kolor, zmierz wielkość.

Po co te wszystkie informacje? Bez nich praktycznie niemożliwy jest kolejny krok!

Jak identyfikować starocie – krok 2

Fot. Firmbee.com, Unsplash

W dzisiejszych czasach pierwszym miejscem, do którego się kierujemy chcąc się czegoś dowiedzieć jest internet. I choć nie jest on źródłem wiedzy idealnym, to w tym wypadku ten pierwszy krok jest świetnym rozpoznaniem terenu.

Sam stary poczciwy wujek Google może co prawda okazać się niewystarczającym narzędziem. Warto zacząć jednak od wpisania w wyszukiwarkę wszystkiego, co udało Ci się wypatrzyć w pierwszym kroku. A więc wszelkich tekstów, inskrypcji numerów lub nazwy znaleziska wraz z jego cechami (materiał, kolor, wielkość itp.). W wynikach wyszukiwania szczególną uwagę zwróć na Grafikę Google. Jeśli będziesz mieć szczęście, być może tam od razu znajdziesz zdjęcie identycznego lub bardzo podobnego przedmiotu.

W celu identyfikacji, ale też wstępnej oceny wartości, najbardziej pomocne są jednak wszelkie miejsca w internecie, gdzie podobnymi rzeczami się handluje. Interesować nas będą więc wszelkie portale aukcyjne i ogłoszeniowe. Wpisz w wyszukiwarkę możliwie jak najwięcej szczegółów swojego skarbu i zobacz, jak podobne rzeczy nazwali użytkownicy i jak je wycenili. Zwróć też uwagę, czy podobnych przedmiotów na tego typu portalach znajdziesz sporo czy raczej jeden-dwa. A może wcale? Rzadkość występowania przedmiotu na rynku często wiąże się z jego wyższą ceną. Nie zapomnij też zajrzeć na strony domów aukcyjnych!

Wyjdź poza granice!

Ważne, aby nie ograniczać się do stron polskojęzycznych. Zdecydowanie warto przejrzeć te zagraniczne. Zajrzyj na ebay, etsy, amazon. Nie trzeba być poliglotą – internetowy translator pomoże nam przetłumaczyć nasze hasła na praktycznie każdy język. Dalej pokierują nas zdjęcia. Porównaj ofertę i ceny z polskich i niemieckich, angielskich, amerykańskich portali. Może być to czasem bardzo interesujące!

Pamiętaj jednak, że tego typu „śledztwo” dać może tylko przybliżoną identyfikację i wycenę. Daleko jej jeszcze do wyceny profesjonalnej. Przeglądając internetowe oferty nie wiesz, kto je stworzył, jaki był jego/jej poziom wiedzy z danej dziedziny, czy był to zawodowy antykwariusz czy osoba, która – tak jak teraz Ty – najpierw sama przeprowadziła szybkie poszukiwania podobnych obiektów w internecie. Dużo oczywiście podpowie nam często sposób, w jaki użytkownik opisuje przedmiot (szczegóły, fachowe słownictwo itp.) lub lista innych wystawionych przez niego rzeczy, ale pewności nie mamy nigdy.

Jak identyfikować starocie – krok 3

Fot. K. Mitch Hodge, Unsplash

Dopiero kiedy sami wykonamy tego typu samodzielne poszukiwania, przejść możemy do bardziej wymagającego kroku, którym jest… zasięgniecie języka u innych. W tym celu warto poszukać tematycznych forów lub grup na mediach społecznościowych. Wystarczy hasło „identyfikacja staroci/ antyków itp.” wpisane w wyszukiwarkę. Nie zaszkodzi też oczywiście wpaść na forum MyViMu!

Częstym błędem poszukujących informacji jest nadmierny pośpiech i prośba o pomoc w identyfikacji bez wykonania wcześniej żadnej samodzielnej pracy. Jeśli informacje o przedmiocie, który mamy, są bardzo łatwe do znalezienia, prawdopodobnie nikt nie będzie chciał pofatygować się, aby specjalnie pisać nam to, co już napisane jest gdzie indziej. Kardynalnym zaś błędem jest nie skorzystanie nawet z wyszukiwarki na danym forum lub grupie. Być może o podobną rzecz pytano już tam wielokrotnie a odpowiedź leży wśród starych postów jak na tacy.

Twoi życzliwi przyjaciele

Do zapytań na grupach i forach podchodź z cierpliwością i życzliwością. Pomoc nieznajomemu w zidentyfikowaniu – a zwłaszcza w wycenie – czegoś jest czystą uprzejmością, na którą ktoś poświęca swój czas nieodpłatnie. A wszak usługi wyceny, jak wspomnimy dalej, są usługą płatną. Często zdarza się też, że ktoś tylko podpowiada nam jakieś wskazówki nie umiejąc dać od ręki pełnej identyfikacji ani wyceny. Do tego wszak stworzone zostały fora i grupy – do dyskusji, wymieniania poglądów i pomysłów!

Nie zapominaj o netykiecie! Powitanie, uprzejmie zadane pytanie, podziękowania za odpowiedź są tym, co sprawia, że innym w ogóle chce się rozmawiać na forach. Miło sformułowane pytanie, z maksymalną liczbą szczegółów ma też dużo większe szanse na odpowiedź niż „Proszę o identyfikację” + zdjęcie.

A jeśli będziesz mieć szczęście, na forum masz szansę spotkać prawdziwego fachowca od tego, co próbujesz zidentyfikować! Naprawdę warto więc rozmawiać! ;)

Jak identyfikować starocie – krok 4

Fot. Aaron Burden, Unsplash

Skoro mowa o fachowcach – wyższy poziom wtajemniczenia w poszukiwania to… sięgnięcie po literaturę fachową. Jeśli jesteś naprawdę zielony w dziedzinie, z którą związane jest Twoje znalezisko na początek możesz spróbować choćby przejrzeć książki i albumy traktujące o niej ogólnie. Może będzie to w Twoim wypadku pozycja na temat historii fotografii, stylów w meblarstwie na przestrzeni wieków, podstaw numizmatyki czy europejskich manufaktur porcelany. Lektura pomoże Ci ogólnie rozeznać się w temacie i wstępnie zawęzić obszar poszukiwań odpowiedzi na pytanie „cóż to jest?”

W pierwszym kroku poszukiwań udało Ci się odnaleźć jakiekolwiek oznaczenia pisemne czy sygnatury? Możesz poszukać właściwego dla nich katalogu. Chodzi o wydawnictwa poświęcone wyłącznie oznaczeniom danych przedmiotów, jak np. sygnaturom porcelany. Po sygnaturach i innych oznaczeniach określa się przede wszystkim autentyczność danego przedmiotu, jego pochodzenie i datowanie.

Czasem podobne katalogi, lub raczej „wyciągi z katalogów”, znaleźć można też w internecie. Wymagać może to jednak sporo samozaparcia i często wytrwałości w przeczesywaniu stron obcojęzycznych.

Jak identyfikować starocie – krok 5

Fot. Aly Ko, Unsplash

Często jednak nawet wiedząc już mniej więcej, co posiadamy, daleko jesteśmy od pewności, ile jest to warte. Jeśli zależy Ci na precyzyjnej wycenie a zwłaszcza na odsprzedaży swojego antyku, zwróć się po wycenę do dobrego antykwariatu i/lub doświadczonego skupu. Te albo odradzą nam dalsze inwestowanie czasu i pieniędzy (jeśli nie przyłożyliśmy się do samodzielnych poszukiwań i jeszcze nie wiemy, że mamy do czynienia z bezwartościową skorupą) lub zasugerują skorzystanie z usług odpowiedniego rzeczoznawcy. Często zresztą tego typu punkty współpracują na stałe z rzeczoznawcami.

Profesjonalista przygotuje pisemną i opatrzoną podpisem i pieczęcią wycenę podstawową – zawierającą identyfikację przedmiotu, ramy czasowe i szacunkową wartość lub rozszerzoną – zawierającą dodatkowe szczegóły techniczne i często bardziej zawężone określenie wartości.

Usługa wyceny antyków kosztuje zwykle 3-10% procent wartości wycenionego przedmiotu, często z zastrzeżeniem minimalnej ceny od kilkudziesięciu do kilkuset złotych (stan na kwiecień 2022). Towarzyszyć może jej oferta zakupu ze strony skupu/antykwariatu. Jeśli zdecydujemy się z niej skorzystać, zwykle usługa wyceny będzie bezpłatna.

Pamiętaj, że sprzedawcy antyków są zwykle wielkimi pasjonatami i po prostu kochają to, czym się zajmują. Jeśli nie jesteś pewien, czy decydować się na wycenę profesjonalną, nie obawiaj się więc pytać. Antykwariusz zwykle chętnie z Tobą porozmawia (a może nawet trochę się rozgada ;) ) i pokieruje, co robić dalej. Czy korzystać z profesjonalnej wyceny, czy zdać się na jego ustną sugestię czy po prostu zrezygnować i cieszyć się prywatną, starą pamiątką.

Postscriptum

Na koniec pamiętaj o trzech najczęstszych pułapkach identyfikacji staroci!

1 – Zniszczone nie zawsze znaczy stare

Niewłaściwe przechowywanie plus nierzadko kiepska jakość materiałów potrafią w parę lat nadać złudnej patyny najbanalniejszemu drobiazgowi. Niekoniecznie będzie on wartościowym antykiem.

2 – Stare nie zawsze znaczy wartościowe

Zwykle im rzeczy starsze i im rzadziej spotykane, tym bardziej wartościowe. Jednak zbyt duży uszczerbek spowodowany zębem czasu zaczyna im wartość odbierać.

3 – Im bardziej poszukiwane, tym większe ryzyko podróbek

Niestety zainteresowanie kupców kusi oszustów. Jeśli masz do czynienia z atrakcyjnym i poszukiwanym przedmiotem w atrakcyjnej cenie, zachowaj czujność i rozważ konsultację ze specjalistą.

A Ty? Masz swoje sprawdzone sposoby, jak identyfikować starocie i inne przedmioty? Podziel się nimi w komentarzu!

Podziel się tym artykułem!

Dodaj komentarz

Uwaga! Komentarze nie są publikowane automatycznie! Twój komentarz będzie widoczny po zatwierdzeniu przez moderatora