Chiński serwis powrócił do domu
Do zbiorów Muzeum Zamek w Łańcucie powrócił zabytkowy XVII-wieczny serwis porcelanowy, stanowiący fragment dawnego serwisu z okresu Kang-xi (1662-1723), który był darem cesarza Chin dla króla Jana III Sobieskiego. Serwis, który pierwotnie składał się z ponad stu sztuk chińskiej porcelany, został sprowadzony do Łańcuta w 2. połowie XVIII w. przez jego ówczesną właścicielkę – Izabellę z Czartoryskich Lubomirską (1736-1816). Przed wojną eksponowany był m.in. w oszklonych szafach w Korytarzu Północnym I piętra oraz na ścianach Wielkiej Jadalni, obok Sali Balowej. Uważano, że podobnego serwisu nie posiada żaden najbogatszy zbiór w Europie. Do zamku powróciły teraz cztery talerze i jeden półmisek z tego serwisu, które zakupiono 15 marca 2022 r. w Galerii w Londynie. Do sprzedaży wystawili je spadkobiercy znanego przemysłowca, filantropa i kolekcjonera dzieł sztuki Paula – Luisa’a Weiller’a (1893-1993). Powrót obiektów do zbiorów łańcuckich po 78 latach, jest niezwykle ważnym wydarzeniem. XVII-wieczny serwis obrazuje dawną świetność zbiorów przechowywanych w łańcuckim zamku.
Nowoczesna technologia w służbie tradycji
Naukowcy z sześciu ośrodków badawczych pracują nad bazą danych zawierającą rodzaje składników roślinnych używanych przez Aborygenów do tworzenia tradycyjnej sztuki. Aborygeni australijscy tworzą sztukę od dziesiątków tysięcy lat, wykorzystując różnego rodzaju składniki, w tym żywice i występujące w przyrodzie naturalne pigmenty. Zidentyfikowanie roślinnych składników, których używali do tworzenia wyrobów artystycznych, może być kluczowe dla powodzenia przyszłych zabiegów konserwatorskich. Jak dotąd zbadano 10 dobrze zachowanych próbek roślinnych (m.in. eukaliptus, żółtak i akacja), zgromadzonych ponad sto lat temu w różnych instytucjach naukowych i muzealnych w południowej Australii. Wykorzystano w tym celu nowoczesne urządzenia i technologie, w tym tzw. synchrotrony, Stanford Synchrotron Radiation Lightsource ze Stanów Zjednoczonych oraz SOLEIL z Francji. Badania mają być kontynuowane.
Polska rzeźba współczesna na wystawie w Krakowie
Od dzisiaj, 3 czerwca, w Muzeum Narodowym w Krakowie można będzie oglądać nową część wystawy stałej „XX + XXI. Galeria Sztuki Polskiej”. Przestrzeń poświęcona rzeźbie od połowy XX w. (z mocnym akcentem na czas od połowy lat 50. do końca lat 70.) do czasów współczesnych to ostatnia w kolejności zwiedzania sala, która stanowi dopełnienie galerii rzeźby początku XX w. urządzonej w holu II piętra i w ten sposób spina wielowątkową historię polskiej rzeźby nowoczesnej w jedną całość. Na ekspozycji znalazło się ponad 30 dzieł, które zdaniem organizatorów najlepiej ukazują charakter rzeźby polskiej w XX w. Wśród nich są prace najsłynniejszych twórców, w tym m.in. K. Kobro, A. Szapocznikow, B. Zbrożyny, K. M. Bednarskiego, czy eksperymentatorów – K. Jarnuszkiewicza, W. Czełkowskiej i J.Jończyka. Tematy, do których nawiązują prace uzupełniają się wzajemnie, a łączy je idea przestrzeni, która – zdaniem kuratorki wystawy – dla rzeźby współczesnej jest kluczowa.
Susza odsłoniła ruiny starożytnego miasta
Ruiny miasta sprzed 3400 lat odsłonił niski poziom wody w pobliżu tamy w Mosulu w Regionie Kurdystanu w Iraku. Ruiny znalazły się pod wodą kilkadziesiąt lat temu, zanim naukowcy mogli je zbadać i wykonać prace archeologiczne na stanowisku. Dzięki suszy zespołowi niemieckich i kurdyjskich archeologów z Organizacji Archeologicznej Kurdystanu (KAO) oraz Uniwersytetu we Fryburgu i Uniwersytetu w Tybindze udało się w końcu przeprowadzić badania wykopaliskowe. Na stanowisku o nazwie Kemune badacze zidentyfikowali pałac i kilka dużych budynków, w tym potężne fortyfikacje z murem i basztami, monumentalny, wielokondygnacyjny budynek magazynu oraz kompleks przemysłowy. Udało się również w znacznym stopniu zrekonstruować plan miasta. To prawdopodobnie pozostałości po starożytnym ośrodku Zakhiku, części imperium Mitanni (ok. 1550-1350 p.n.e.). Było to starożytne państwo założone przez Hurytów w północnych częściach Mezopotamii i Syrii w II tysiącleciu p.n.e. Ponadto odnaleziono pięć naczyń ceramicznych, w których znajdowało się ponad 100 tabliczek z pismem klinowym. Niektóre z nich zachowały się wraz z glinianymi kopertami. Być może były listami?
Rekord aukcyjny znanego artysty
We wtorek 31 maja na aukcji w Polswiss Art została sprzedana praca na papierze autorstwa Andrzeja Wróblewskiego. Szkic do “Ukrzesłowienia” (Kompozycja figuralna, studium kobiety) została zakupiona za kwotę 3 660 000 zł, co czyni ją drugą najdrożej wylicytowaną pracą na papierze po “Macierzyństwie” Stanisława Wyspiańskiego (4,36 mln zł). Szkic do “Ukrzesłowienia” z ok. 1955-56 r. pokazywany był na głośnej wystawie Andrzej Wróblewski. Waiting room w Moderna Galerija w Lublanie w 2021 roku. W 2018 roku praca prezentowana była w jednej z najbardziej prestiżowych galerii na świecie – David Zwirner Gallery w Londynie. Praca olejna “Ukrzesłowienie”, do którego namalowania posłużył sprzedany wczoraj szkic, znajduje się w kolekcji Muzeum Narodowego w Krakowie. Andrzej Wróblewski to jeden z najwybitniejszych powojennych polskich artystów. Każde pojawienie się pracy malarza na aukcji jest niemałą sensacją. Mimo tragicznej śmierci w wieku 29 lat pozostawił po sobie duży dorobek artystyczny. Całkowity obrót z aukcji wyniósł aż 24 582 000 zł. 77 z 89 obiektów znalazło nowych właścicieli.
Podziel się tym artykułem!