Krótki przegląd mijającego tygodnia (04.08)

Język Einsteina za 125 tysięcy dolarów!

Popularne zdjęcie jednego z najwybitniejszych fizyków XX w. – Alberta Einsteina, zostało sprzedane! Fotografię przedstawiającą słynnego noblistę pokazującego język wystawiono na aukcji w domu aukcyjnym Nate D. Sanders w Los Angeles. Szczęśliwy anonimowy zdobywca zapłacił za kolekcjonerski egzemplarz zawrotną sumę… 125 tys. dolarów! Zdjęcie znane niemal wszystkim, autorstwa Arthura Sasse (agencja UPI), powstało 14 marca 1951 r. podczas 72. urodzin Einsteina, które fizyk obchodził na Uniwersytecie Princeton. Według opisu aukcyjnego, Einsteina tak zachwyciło ujęcie i własny wizerunek, że zamówił aż dziewięć kopii zdjęcia, które miały mu posłużyć jako kartki okolicznościowe. Większość wydruków oryginalnie została przycięta, obejmując jedynie twarz fotografowanego. Sprzedany egzemplarz jest pod tym względem wyjątkowy bowiem mierzy ok. 18 x 25,5 cm, ukazując Einsteina między Frankiem Aydelotte, angielskim profesorem Uniwersytetu Princeton, a jego żoną Marie Jeanette. Fotografia jest też oryginalnie sygnowana “A. Einstein .51″. Twórca teorii względności w latach 50. XX w. wycofywał się już z życia publicznego, dlatego też każde jego zdjęcie było na przysłowiową wagę złota. A teraz prawdziwym złotem płaci się za każdą oryginalną fotografię geniusza.

73. rocznica Powstania Warszawskiego w Gdańsku

We wtorek, 1 sierpnia br., w Muzeum II Wojny Światowej otwarto czasową wystawę “Warsaw Rising”. Anglojęzyczną ekspozycję przygotowało Muzeum Powstania Warszawskiego z okazji 73. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego. Na prezentowanych 21 planszach ukazana została historia Warszawy od 1918 r. do wybuchu II wojny światowej. Szczególny nacisk położono na fenomen 63 dni walk Powstania Warszawskiego i wyjątkowego pragnienia wolności. Opowieść kończy odrodzenie miasta po latach totalitarnego zniewolenia. “Jesteśmy tu jednak dziś (…) po to, by pamiętać, że w X wieku w sercu Europy zaczął rodzić się naród, który szczególnie umiłował wolność. Naród dziś dumny ze swojej historii i przywiązany wartości. Naród, który w tragicznym uścisku dwóch totalitaryzmów w latach 1939-1945 zareagował tak, że stworzył największe w historii świata obywatelskie podziemne państwo i największą podziemną armię. To nasza duma i tradycja” – mówił podczas otwarcia wystawy Karol Nawrocki, dyrektor Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku. W ramach obchodów 73. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego w MIIWŚ wyświetlono także fabularyzowany dokument „Powstanie Warszawskie”, a we wtorek na fasadzie muzeum przez kilka godzin wyświetlano znak Polski Walczącej.

Architektura Dolnego Śląska w digitalizacji

Foto z archiwum Politechniki Wrocławskiej.

Wydział Architektury Politechniki Wrocławskiej podjął się digitalizacji blisko 40 tysięcy fotografii, które przez lata znajdowały się w jego zasobach. Wyjątkowa kolekcja klisz mało- i średnioobrazkowych oraz najstarszych negatywów szklanych (z lat 50. XX w.) zawiera unikatowe kadry zabytków budownictwa przemysłowego, techniki i przemysłu, zabytków architektury, badania architektoniczne, historyczne plany miast, pomiary inwentaryzacyjne czy reprodukcje ikonografii. Archiwalia dotyczą głównie obiektów z terenów Dolnego Śląska i samego Wrocławia. Fotografie powstawały latami podczas prowadzonych różnego rodzaju prac badawczych i praktyk studenckich nadzorowanych przez pracowników Politechniki Wrocławskiej. Po zakończeniu prac digitalizacyjnych kolekcja zostanie przekazana Dolnośląskiej Bibliotece Cyfrowej. W przyszłości zbiór ma zostać udostępniony w internecie. „Planujemy także rozszerzenie projektu o digitalizację kolejnych materiałów związanych z negatywami. Osobną inicjatywą będzie także udostępnienie zbioru wszystkim zainteresowanym” – powiedział Piotr Pinkawa, kierownik projektu z Laboratorium Metod Digitalizacji i Multimediów Centrum Wiedzy i Informacji Naukowo-Technicznej Politechniki Wrocławskiej. Projekt ma się zakończyć jesienią tego roku.

Meble z Pałacu Łazienkowskiego odnalezione!

Czasami polskie straty wojenne czekają tuż za rogiem, a dokładniej… w Sopocie! Funkcjonariusze wydziału kryminalnego Komendy Stołecznej Policji wspólnie z przedstawicielami Wydziału Strat Wojennych Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego w jednym z sopockich antykwariatów i mieszkań prywatnych odnaleźli meble, które bezsprzecznie pochodzą z dawnej, zaginionej kolekcji Łazienek Królewskich w Warszawie. Świadczą o tym zachowane na obiektach znaki własnościowe Pałacu Łazienkowskiego z okresu panowania Cara Aleksandra I. Na obiektach znajdują się również oznakowania z okresu II RP, kiedy meble weszły w skład kolekcji Państwowych Zbiorów Sztuki, stanowiąc ozdobę kilku warszawskich gmachów publicznych tj. Zamku Królewskiego, Senatu oraz Pałacu Rady Ministrów. W rezultacie przeprowadzonego dochodzenia policjanci zabezpieczyli stolik z okrągłym blatem, komplet czterech krzeseł oraz dwa fotele, które mogą stanowić polskie straty wojenne. Wojenne losy zabytków wciąż pozostają zagadką. Meble aktualnie trafiły tymczasowo do Muzeum Narodowego w Gdańsku. Czynności w przedmiotowej sprawie są prowadzone pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Warszawa Śródmieście-Północ.

Grecka amfora w polskiej ziemi

Archeolodzy z Uniwersytetu Rzeszowskiego (UR) w czasie badań w Chotyńcu (woj. podkarpackie) odkryli Grecką amforę z okresu VII – VI w. p.n.e. Na terenie wykopalisk w Chotyńcu naukowcy badają pozostałości grodziska sprzed ok. 2,5 tys. lat. Kilkanaście osad skupionych w tym miejscu należało do koczowniczego ludu Scytów. To najdalej na północny zachód Europy wysunięte pozostałości tego typu. Ostatnio archeolodzy natrafili na fragmenty naczynia na wino w tzw. zolniku, czyli kultowo-obrzędowym miejscu typowym dla grodzisk scytyjskich. Jak powiedziała dr Katarzyna Trybała-Zawiślak z Instytutu Archeologii Uniwersytetu Rzeszowskiego, rzadko zdarza się, aby fragmenty naczyń zachowały się w takim stanie i takich ilościach jak w Chotyńcu. „Części, fragmenty naczyń znajdowane są dość często, ale niemal kompletne naczynie jest rzeczywiście unikatem” – podkreśliła. Dzięki temu znalezisko w ciągu kilku dni udało się z odkrytych kawałków zrekonstruować. Badacze zajęli się również ziemią przylegającą do niektórych fragmentów naczynia. Mają nadzieję, ze dzięki temu uda im się rozstrzygnąć co w amforze było dawniej przechowywane. Dotąd archeolodzy odkryli w Chotyńcu także inne fragmenty ceramiki, znaczną ilość brązowych scytyjskich grocików, elementy ozdób, brązowych szpil, przęśliki oraz gliniane szpulki. Prace archeologiczne na tych terenach mają być kontynuowane w przyszłym roku.

 

[mailerlite_form form_id=4]

 

Podziel się tym artykułem!

Dodaj komentarz

Uwaga! Komentarze nie są publikowane automatycznie! Twój komentarz będzie widoczny po zatwierdzeniu przez moderatora