Krótki przegląd mijającego tygodnia (12.05)

Brytyjski hołd dla załogi ORP Błyskawica

W niedzielę, 07.05 br., mieszkańcy Cowes (wyspa Wight, Wielka Brytania) oddali hołd polskiej załodze okrętu ORP Błyskawica, która 75 lat temu stanęła w obronie miasta podczas ataku niemieckiej Luftwaffe. Rocznica miała upamiętnić noc z 4 na 5 maja 1942 r., kiedy niszczyciel ORP Błyskawica, jeden z najnowocześniejszych okrętów przedwojennej Marynarki Wojennej, którym dowodził komandor Wojciech Francki, odparł atak niemieckich sił powietrznych i pomógł przerażonym mieszkańcom w akcji ratunkowej i gaszeniu pożarów.
W niedzielę na wszystkich ulicach Cowes wzniosły się polskie flagi, a ulicami przemaszerował zespół reprezentacyjny Marynarki Wojennej i lokalnej orkiestry wojskowej z wyspy Wight. Podczas uroczystości przedstawiciel królowej Elżbiety II, lord namiestnik wyspy Wight gen. Martin White wspólnie z ambasadorem RP w Wielkiej Brytanii Arkadym Rzegockim odsłonili pamiątkową tablicę poświęconą „siedemdziesięciu mieszkańcom, którzy stracili życie w nalocie oraz odwadze oficerów i załogi ORP Błyskawica”. Wiceadmirał Stanisław Zarychta, który również uczestniczył w ceremonii, podkreślał, jak ważne było wydarzenie z 1942 r. dla dzisiejszej polityki międzynarodowej i przyjacielskich stosunków Polski z Wielką Brytanią. Na cmentarzu Northwood w Cowes złożono pamiątkowe wieńce, a w kościele odprawiono mszę za cywilne ofiary i polskich marynarzy. “Dziękuję mieszkańcom za ich lojalność, pamięć i uhonorowanie nie tylko mojego ojca, ale bohaterskich osiągnięć Polaków i przyjaźni naszych narodów” – podsumowała uroczystość córka komandora Franckiego – Janina Doroszkowska.

„Miasto z gruzów. Odbudowa Gdańska oczami świadków”

Jak wyglądał Gdańsk w pierwszych tygodniach po zakończeniu II wojny światowej? Jak miasto podnosiło się z ruin? Jak odradzało się nowe powojenne społeczeństwo? Na te i inne pytania odpowie wkrótce Muzeum Historyczne Miasta Gdańska, które pracuje właśnie nad projektem „Miasto z gruzów. Odbudowa Gdańska oczami świadków”. Ideą przedsięwzięcia jest uchwycenie fragmentów wspomnień – nagrań 10 świadków odbudowy zniszczonego miasta, które zostaną udostępnione na specjalnie do tego celu przygotowanej platformie internetowej. Pierwsi prelegenci, mieszkańcy i osoby zasłużone dla Gdańska, zostali już wstępnie wybrani. “Nasi rozmówcy poruszać będą wątki z własnego życia, które wpisują ich działania w szeroki kontekst obejmujący najważniejsze tematy z historii Polski w XX wieku, np. funkcjonowania miasta po wojnie i procesu integracji ludności, problemów związanych z odbudową, czy też zaangażowania w ruch opozycyjny.” – mówi dr Janusz Dargacz, kierownik Działu Historii, koordynator projektu. Relacje, poszerzone o dodatkowe materiały źródłowe i komentarze historyczne, mają stać się swoistym przewodnikiem po dziejach powojennego miasta. Mają przypominać, wzruszać i edukować. Start portalu zaplanowano na grudzień 2017 r. Projekt ma być stale uzupełniany o relacje i nagrania kolejnych świadków gdańskiej historii. Partnerami Muzeum Historycznego Miasta Gdańska w projekcie „Miasto z gruzów. Odbudowa Gdańska oczami świadków” są Instytut Historii PAN Zakład Dziejów Pomorza oraz Gdańska Organizacja Turystyczna. Przedsięwzięcie jest realizowane w ramach programu „Patriotyzm Jutra” prowadzonego przez Muzeum Historii Polski w Warszawie.

Daktyle, cebula i śmierć. Egipskie ogrody pogrzebowe odkryte w Luksorze

Rekonstrukcja ogrodu grobowego odkrytego przez zespół prof. Galana.

W Luksorze, w badanej przez naukowców nekropolii Dra Abu el-Naga (Południowy Egipt) dokonano kolejnego ciekawego odkrycia. Tym razem nie jest to starożytny grobowiec, mumia, ani posąg, ale… ogród! Archeolodzy na bok odłożyli zainteresowanie egipskimi skarbami, żeby zająć się kwiatkami, cebulą i sałatą. To nie żarty! Ogrody, znane dotychczas wyłącznie z ikonografii (np. z malowideł naściennych w Karnaku), okazały się istnieć naprawdę. Egipskie ogrody tzw. pogrzebowe zakładane były na planie regularnych prostokątów poprzecinanych grządkami zróżnicowanymi pod względem występującej na nich roślinności. Ten odnaleziony w Dra Abu el-Naga ma niewielkie rozmiary, zaledwie 3 x 2 m, z grządkami liczącymi około 30 cm2. Dzięki zachowanym w glebie śladom korzeni i nasion naukowcy są już w stanie określić gatunki niegdyś znajdujących się tam roślin. Obok warzyw nie zabrakło drzew i krzewów, takich jak plamy, jawory czy tamaryszek. Dobór sadzonek nie mógł być losowy i zdaniem naukowców, wiązał się z egipskimi wierzeniami oraz symboliką. Nieprzypadkowo bowiem ogród założono na dziedzińcu wiodącym do grobowca skalnego, datowanego na ok. 2000 r. p.n.e. W pobliżu znaleziono też nagrobki zawierające zwroty do lokalnego boga Montu i bogów związanych z zaświatami – Ptaha, Ozyrysa i Sokara. Co symbolizować mogła wówczas cebula i jaki miała związek z rosnącymi obok bakłażanami? Odkryty ogród z pewnością pozwoli poszerzyć dotychczasową wiedzę na temat botaniki, symboliki oraz kultury starożytnego Egiptu i nekropolii Dra Abu el-Naga.

Rosyjskie monety zatrzymane na granicy

Na wschodnim przejściu granicznym w Połowcach (woj. podlaskie) celnicy udaremnili przemyt cennego zbioru 680 złotych rosyjskich monet. “Skarb” próbował przemycić do Polski pewien Białorusin w samochodowych skrytkach (nadkola, podłoga bagażnika). Ukryte pudełka wypełnione były monetami o nominale 5 kopiejek. I chociaż kopiejki od 1994 r. straciły na wartości, to te odnalezione w zatrzymanym aucie, wybite w drugiej połowie XVIII w. ,zdecydowanie tą wartość zachowały. Większość z nich charakteryzuje stempel carycy Katarzyny II, który dodatkowo podnosi prestiż zabytkowych kolekcjonerskich obiektów. Cena rynkowa pojedynczych egzemplarzy, w zależności od rocznika, miejsca emisji czy stanu zachowania, waha się od kilkudziesięciu do kilkuset złotych. „Pojedyncze, najlepiej zachowane egzemplarze wyceniane były nawet na ponad 2 tys. zł” – mówi Maciej Czarnecki z zespołu prasowego Izby Administracji Skarbowej w Białymstoku. Monety, zaraz po zatrzymaniu na granicy, przekazano do depozytu Muzeum Historycznego w Białymstoku. O ich losie zdecyduje sąd. Bardzo możliwe, że na stałe trafią do zbiorów muzeum.

Zapowiedź: Niderlandzkie rysunki i „podrysunki” na warszawskiej ekspozycji

Peter Paul Rubens (rysownik, ?) „Joanna d’Arc”, 1617-1620.

Już za tydzień, 18 maja br., otwarta zostanie nowa wystawa Muzeum Narodowego w Warszawie W warsztacie niderlandzkiego mistrza. Na ekspozycję trafią holenderskie i flamandzkie prace, które w dużej mierze znajdują się na co dzień w Gabinecie Rycin i Rysunków MNW lub bezpiecznych magazynach muzeum. Będzie to więc pierwsza tak szeroka prezentacja niderlandzkich obrazów, grafik i rysunków, powstałych na przestrzeni ponad trzystu lat. Najstarsze dzieło pochodzi z przełomu XV i XVI wieku, najmłodsze – z początku XIX w. Na ekspozycji znajdą się prace takich mistrzów, jak:  Pieter (I) Coecke van Aelst, Maerten de Vos, Lodewijk Toeput, Peter Paul Rubens, Theodoor van Thulden, czy Jan van Noordt. Część wystawy zostanie poświęcona podrysowaniom – rysunkom przygotowawczym umieszczanym bezpośrednio na zagruntowanym podłożu malarskim, które w procesie tworzenia znikały pod kolejnymi warstwami farb. Dzięki nowoczesnym metodom badawczym, w tym fotografii podczerwieni, wiele tego rodzaju szkiców udało się wydobyć spod XVI-wiecznych obrazów niderlandzkich MNW. Rezultaty tych prześwietleń zostaną zaprezentowane na przykładzie zestawienia najciekawszych dzieł (m.in. Joos van Cleve z warsztatem – „Ołtarz świętego Rajnolda”, Jean Bellegambe -„Tryptyk Opłakiwania” i „Caritas” nieznanego malarza niderlandzkiego). Dzięki temu można będzie poznać praktykę i technikę warsztatową niderlandzkich mistrzów oraz prześledzić proces zmian jakie zachodziły na etapie tworzenia dzieła. Wystawie towarzyszyć będzie bogaty program wydarzeń towarzyszących, takich jak wykłady, prelekcje, oprowadzania kuratorskie, warsztaty rysunku czy lekcje muzealne. Ekspozycja potrwa do 20 sierpnia br.

Podziel się tym artykułem!

Dodaj komentarz

Uwaga! Komentarze nie są publikowane automatycznie! Twój komentarz będzie widoczny po zatwierdzeniu przez moderatora