Krótki przegląd mijającego tygodnia (20.08)

Cesarskie meble wróciły do pałacu

fot. Wikipedia

Toaletka oraz przeszklona należące niegdyś do Elżbiety (Sisi) – cesarzowej Austrii i królowej Węgier, trafiły do jej letniej rezydencji w pałacu Gödöllő niedaleko Budapesztu. Do swej śmierci w 1898 cesarzowa spędziła w rezydencji ponad 2000 dni, przeważnie wiosną i jesienią. W trakcie działań prowadzonych podczas II wojny światowej pałac był bombardowany. Trafił pod radzieckie, a potem komunistyczne rządy. Z biegiem lat podupadał, był regularnie ograbiany. Z wyposażenia jego wnętrz praktycznie nic się nie zachowało. Dopiero od początku lat 90. XX w. zamek jest przywracany do dawnej świetności (w 1996 r. został udostępniony zwiedzającym). Meble zakupiono po cenie wywoławczej na jednej z niemieckich aukcji sztuki użytkowej. Będzie można je oglądać w buduarze Sisi oraz w jej gabinecie.

Okręty wojenne w trójwymiarze

Od ostatniego tygodnia w Muzeum Uzbrojenia na Cytadeli w Poznaniu można oglądać wystawę „Okręty wojenne 3D”. Na ekspozycji pojawiły się trójwymiarowe prace znanego i cenionego poznańskiego grafika Waldemara Góralskiego, w formie wizerunków najsłynniejszych polskich, niemieckich i amerykańskich statków. Wśród nich są takie niszczyciele jak np. ORP Krakowiak i ORP Ślązak, czy słynny pancernik USS Arizona oraz niemiecki pancernik Bismarck. Odwiedzający wystawę będą mieli też okazję zapoznać się z dotykową makietą polskiego okrętu podwodnego ORP Orzeł oraz ORP Kujawiak. Zapewniono też efekty specjalne, takie jak szum fal odbijających się od burty statków czy zapach morskiej bryzy. Wystawa „Okręty Wojenne 3D” potrwa do 24 października.

Mazurskie znaleziska archeologiczne

Zdjęcie poglądowe, fot. Wikipedia

Ślady osady z neolitu, osady z okresu wpływów rzymskich, a także dwa cmentarze – jeden z początku XVIII w. (po epidemii dżumy), a drugi z okresu XVII-XIX w. odnaleziono w Mikołajkach. Natrafiono na nie podczas budowy osiedla apartamentów. Badania pozostałości przeprowadzili archeolodzy z Fundacji Dajna im. Jerzego Okulicza-Kozaryna. Naukowcy informują o odnalezieniu na miejscu osady z czasów neolitu m.in. fragmentów naczyń ceramicznych oraz szklanego, niebieskiego paciorka. Z kolei na cmentarzu z początku XVIII w. archeolodzy odkryli w 60 grobach szczątki ok. 100 ofiar dżumy. Wykopane szczątki ludzkie zostaną poddane badaniom i analizie antropologicznej, a po zakończeniu badań zostaną pochowane, prawdopodobnie we wspólnym grobie. Lokalizacja nie jest jeszcze znana.

Smaki dziedzictwa na urządzeniu mobilnym

Wystartowała nowa mobilna aplikacja poświęcona dziedzictwu kulturowemu. Tym razem chodzi o Europejskie Dni Dziedzictwa, czyli międzynarodowego święta zabytków, którego celem jest promocja dziedzictwa Starego Kontynentu. Co roku we wrześniu mieszkańcy Starego Kontynentu mogą bezpłatnie zwiedzić najciekawsze zabytki w swojej okolicy oraz skorzystać z szerokiego wachlarza wydarzeń kulturalnych i edukacyjnych. Tegorocznym hasłem EDD są „Smaki dziedzictwa”, a zatem wydarzenia w ramach EDD skupią się na uwielbianych przez niemal wszystkich kulinariach – rodzinnych tradycjach, zapomnianych przepisach, lokalnych obyczajach, zabytkach związanych z przetwórstwem i produkcją żywności. W ich poznawaniu ma pomóc najnowsza aplikacja mobilna EDD dostępna w sklepie Google Play. Aplikacja obejmuje wszystkie inicjatywy w ramach tegorocznej edycji EDD – „Smaki dziedzictwa”. Dzięki intuicyjnej przeglądarce (wyszukującej interesujące słowa, rodzaje wydarzeń, miasta, województwa), opcji wybrania wydarzeń polecanych lub tych w najbliższej okolicy

Barwna parada nad Wisłą

Wojciech Gerson, Flisacy, fot. Wikipedia

W Toruniu odbyło się tzw. Frycowe, czyli flisacki chrzest mający postać barwnego korowodu, który przeszedł ulicami Starego Miasta. To piąty już spektakl plenerowy w ramach Festiwalu Wisły oparty na historycznych zwyczajach. Wszyscy w Polsce płacą frycowe, a mało kto wie, że łączy się to z Toruniem. To właśnie w tym mieście fryce, czyli młodzi adepci flisactwa musieli przejść chrzest, aby zostać przyjętymi do cechu. Wiązało się to z wydatkiem – nie ukrywajmy – na alkohol – informuje rzecznik prasowy Festiwalu Wisły Jacek Kiełpiński. Inscenizowaną podczas festiwalu formą chrztu była m.in. konieczność spróbowania rzecznego mułu, oblania wodą, a także okładania wiosłami. Nieodzownym elementem zabawy były śpiewy i tańce m.in. z drewnianymi kukłami, które imitowały piękne panny. Wydarzenie zwieńczyła barwna parada przy świetle pochodni.

Podziel się tym artykułem!

Dodaj komentarz

Uwaga! Komentarze nie są publikowane automatycznie! Twój komentarz będzie widoczny po zatwierdzeniu przez moderatora