Krótki przegląd mijającego tygodnia (30.06)

Starodruki z olsztyńskiego śmietnika

Muzeum im. W. Kętrzyńskiego w Kętrzynie ma niemałe powody do radości. Zbiory placówki właśnie wzbogaciły się o ponad 60 XVIII-wiecznych starodruków pochodzących z dawnej biblioteki pałacu w Arklitach (powiat kętrzyński, woj. warmińsko-mazurskie). Zabytki przekazał Zygmunt Pacewicz – jeden z mieszkańców Olsztyna i nie byłoby w tym niczego nadzwyczajnego gdyby nie fakt, że mężczyzna książki znalazł na… śmietniku! Na dokładnie 64 egzemplarze starodruków i jedną książkę z XIX w., wydane w oficynach francuskich, niderlandzkich, brytyjskich i niemieckich, początkowo anonimowy darczyńca natknął się w kontenerze na osiedlu Jaroty w Olsztynie. Są wśród nich dzieła Cycerona, Woltera, Jana Jakuba Rousseau czy Jeana Racine’a. Większość pochodzi z drugiej połowy XVIII w. „W pierwszej chwili nie wiedziałem, że są one tak stare. Po prostu zaciekawiło mnie nazwisko Woltera na okładce jednej z nich. Dopiero potem zorientowałem się po datach, że zostały wydrukowane przed rewolucją francuską” – powiedział znalazca. Mężczyzna uznał, że starodruki powinny być własnością państwa i trafić do publicznych zbiorów. Dlaczego akurat kętrzyńskie muzeum? Na wszystkich znajdują się pieczątki „Bibliothek Schloss Arklitten”, co w praktyce oznacza, że pochodzą z dawnej pałacowej biblioteki w Arklitach w powiecie kętrzyńskim. Dla muzeum jest to tym bardziej cenny dar – chociaż dotychczas miało ono w swoich zbiorach ok. 90 starodruków, to żaden z nich nie pochodził z Arklit.

Wody w bunkrach już nie ma… ale jest zamek!

Dawne bunkry nie tylko stanowią ciekawe relikty z czasów II wojny światowej, ale mogą też być przyczyną niesamowitych odkryć! W Wodzisławiu Śląskim, podczas prac osuszających wojenny schron, natrafiono na… zamek! Archeolodzy odnaleźli fundamenty nieistniejącego dziś obiektu z XVI-XVIII w. (a przy tym ceramikę naczyniową i guzik z brązu). Od lat podejrzewano, że od końca XIII w. do poł. XVIII w. w tych okolicach mogła znajdować się najstarsza siedziba zamkowa Wodzisławia. Nie przypuszczano jednak, że zamek znajdował się dokładnie w miejscu obecnego bunkra z 1941 r. Odkryte relikty fundamentów wskazują, że zamek wodzisławski wznoszony był z naturalnego kamienia – piaskowca łączonego zaprawą wapienną. Budowla miała wymiary 10 x 5 m, a grubość jej murów sięgała 115 cm. Nie wiadomo jednak jak rezydencja wyglądała dokładnie, bowiem dawny zamek stanowił cały zespół budowli, a etapy ich powstawania nie zostały ujęte w żadnych źródłach historycznych czy ikonografii. Z tego względu trudno dziś ocenić jaką dokładnie funkcję mógł pełnić obiekt, którego fundamenty odkryto. „Wiadomo tylko, że funkcjonował co najmniej od XVI do XVIII w., czyli w czasach, kiedy właścicielami zamku byli Plaweccy (Palocsy) oraz ich następca prymas węgierski Georg Szelepcsenyi. Oczywiście będziemy próbowali dowiedzieć się, co to był za obiekt” – powiedział archeolog i dyrektor Muzeum w Wodzisławiu Śląskim – Sławomir Kulpa. Być może tajemnicę rozszyfrują dalsze i dokładniejsze prace badawcze.

Internetowy katalog rzeźby narodowej Wielkiej Brytanii

Organizacja Public Catalogue Foundation, która od 2002 r. zajmuje się cyfryzacją i upowszechnianiem zbiorów sztuki Wielkiej Brytanii, podejmuje się kolejnego projektu! Tym razem do 2020 r. zdigitalizowane mają zostać wszystkie rzeźby (ponad 170 tys. obiektów), które obecnie znajdują się w zbiorach państwowych instytucji, w parkach i placach w całym kraju. Rzeźby z kolekcji Wielkiej Brytanii to ogromny światowy zbiór, będący jednym z największych zbiorów tego typu. W efekcie, dzięki planowanej inicjatywie, wszystkie wchodzące w jej skład obiekty mają znaleźć się w internetowym katalogu rzeźby narodowej, który dostępny będzie na portalu Art UK. Obiekty zostaną sfotografowane, także w formacie 3D, oraz sfilmowane, co ma na celu przede wszystkim ich szczegółową dokumentację. W projekcie, który ma rozpocząć się jesienią br., wezmą udział m.in. Stowarzyszenie Zbytków i Rzeźby Publicznej, Culture Street, Factum Foundation, Królewskie Towarzystwo Rzeźbiarzy Brytyjskich, Królewskie Towarzystwo Fotograficzne, Vocal Eyes, a także BBC. Pierwsze zdigitalizowane obiekty zostaną udostępnione online już na początku 2018 r.

Dobrzy Samarytanie z Polski w Brukseli

We wtorek, 27 czerwca br., w Parlamencie Europejskim otwarto wystawę „Dobrzy Samarytanie z Polski” upamiętniającą rodzinę Ulmów, która została zamordowana za pomoc Żydom podczas II wojny światowej. Rodzina Ulmów była jedną z dziewięciu polskich rodzin, które w Markowej (powiat łańcucki, woj. podkarpackie), mimo wszelkich konsekwencji, zdecydowała się ukrywać markowskich Żydów. Historia skończyła się jednak tragicznie – 24 marca 1944 r. rodzinę zamordowali niemieccy żandarmi. Do końca wojny w chłopskich domach w Markowej przeżyło 21 Żydów. W 1995 roku Wiktorię i Józefa Ulmów zaliczono w poczet Sprawiedliwych wśród Narodów Świata. W 2016 r. w Markowej zostało otwarte Muzeum Polaków Ratujących Żydów podczas II wojny światowej im. Rodziny Ulmów. Idąc za ciosem zdecydowano się zaprezentować historię Ulmów jeszcze szerszej publiczności. Wystawę “Dobrzy Samarytanie z Polski” pokazano już w 19 miejscach na całym świecie. Tym razem, dzięki inicjatywie europosła Tomasza Poręby i marszałka województwa podkarpackiego Władysława Ortyla, ekspozycja mogła trafić do Belgii. „Obowiązkiem każdego z nas jest przypominanie o osobach, które kilkadziesiąt lat temu, za cenę swojego życia, były w stanie pomagać swoim sąsiadom. Wydaje mi się, że Parlament Europejski w Brukseli jest szczególnym miejscem, aby podkreślić w sposób szczególny wagę ich czynów”. – powiedział Poręba. Z kolei prezes IPN dr Mateusz Szpytna dodał – “Niech przykład tej rodziny, tak jak to jest napisane na pomniku w Markowej, będzie wezwaniem do okazywania szacunku i miłości każdemu człowiekowi”.

Wirtualna wspinaczka z Jerzym Kukuczką

Od drugiej poł. 2016 r. trwają prace nad rozbudową Wirtualnego Muzeum Jerzego Kukuczki, których efekty zaczynają być coraz bardziej widoczne. Do użytku została oddana nowa odsłona intermedialnej prezentacji “Korona Himalajów”, która prowadzi użytkowników szlakiem dróg wspinaczkowych 14 najwyższych szczytów świata, zdobytych przez Jerzego Kukuczkę. Opowieść zbudowano z materiałów pochodzących z Archiwum Rodzinnego Jerzego Kukuczki. Oprócz tego na stronie możemy znaleźć bogatą w zdigitalizowane materiały zakładkę Archiwum, Wirtualną Podróż po wszystkich ośmiotysięcznikach (obecnie dostępne trzy – Lhotse ‘79, Everest, Makalu), czy wirtualną Izbę Pamięci w Istebnej. Założeniem projektu jest, by w jak najciekawszy sposób przedstawić tematykę gór, wypraw himalajskich z lat 70. i 80. oraz oczywiście historię Jerzego Kukuczki, nazywanego największym polskim himalaistą. Wirtualna przygoda została więc podzielona na 14 atrakcyjnych rozdziałów podróży, nad których budową wciąż trwają prace. Planowane jest również ulepszenie istniejących działów i zmodernizowanie całej platformy. Jeszcze pod koniec tego roku ma pojawić się wersja 2.0 portalu.
Inicjatorem powstania i opiekunem wirtualnego muzeum jest Fundacja Wielki Człowiek, która od lat zajmuje się archiwizacją himalajskiej drogi Jerzego Kukuczki. Projekt współfinansowany jest ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz z budżetu Miasta Katowice.

Podziel się tym artykułem!

Dodaj komentarz

Uwaga! Komentarze nie są publikowane automatycznie! Twój komentarz będzie widoczny po zatwierdzeniu przez moderatora