Przedwojenne karmelki i nie tylko…

Zapraszamy do przeczytania wywiadu z użytkownikiem Przedwojenne Karmelki, który w bardzo ciekawy sposób przedstawia Nam swoją kolekcjonerską historię.

Witam, na początek przedstaw się Naszym użytkownikom i opowiedz coś o sobie, czym się zajmujesz gdzie pracujesz?:)

Witam serdecznie – mam trzydzieści parę lat – czyli bardzo młody już nie jestem ale siwych włosów też jeszcze nie mam ;) Od 4 lat przebywam niestety za granicą. Mam nadzieję że za rok – dwa wrócę do Polski. Moim marzeniem jest aby po powrocie otworzyć antykwariat „z górnej półki” – czyli taki w którym oprócz ciekawych i rzadkich książek będzie można napić się kawy – puentując – antykwariat „z klimatem”. Podobno marzenia się spełniają. Zobaczymy


Nie pytam więcej, żeby nikt nie podkradł pomysłu:) Powiedz mi więc, jak długo kolekcjoujesz i jaka jest Twoja ulubiona dziedzina kolekcjonowania, czy są to papierki po karmelkach czy może coś innego?

Moja ulubiona dziedzina kolekcjonowania to… stare książki.. ale po kolei:

W mojej rodzinie bakcyl kolekcjonerstwa nie był mocno zaszczepiony. Rodzice zbierali w PRLu znaczki „na abonament” plus- jeśli dobrze pamiętam- albumy Wedla z wklejanymi obrazkami. We mnie niestety (a może stety ;) ) ten wirus kolekcjonerstwa, bakcyl (czy jak to zwać ;) ) – zaatakował gdy poszedłem do szkoły. Oczywiście były znaczki i wymiany z kolegami, bilety MPK, opakowania po czekoladach (miałem chyba 5 dużych zeszytów), później były puszki i filumenistyka. Pamiętam jak z kolegami wygrzebaliśmy spod śmietnika który stał obok Pewex’u puste kartony po zachodnich papierosach Marlboro. Rodzice o mało zawału nie dostali gdy przyniosłem te kartony do domu – zaczęli podejrzewać że popalam papierosy – a to były czasy gdy w szóstej klasie podstawówki jeszcze się nie paliło ;). Kartony były kolorowe i ładnie wyglądały na półce. Kończąc temat papierosów dodam, że do dzisiaj nie palę

Co do papierosów- słuszna decyzja. Z Twojej opowieści wynika, że pasjonatem kolekcjonerstwa jesteś od zawsze, ciekaw jestem co było dalej? :)

Następnie były oczywiście monety – według roczników, wybieranie najładniejszych, katalogowanie itd. Cóż – monety zbieram do dziś – całe szczęście został w Polsce kolega który odkłada dla mnie po trzy GNy z NBP plus monety obiegowe w idealnych stanach. Lubię zbierać przedmioty które po pierwsze:

– stanowią w miarę ograniczoną całość (m.in. dlatego uzbierałem sobie rocznikami wszystkie półgrosze Zygmunta Augusta – dlaczego półgrosze? – bo na grosze czy trojaki mnie nie stać ,

a po drugie:

– przedmioty które są ulotne, nie są w jakikolwiek sposób skatalogowane – a mają w sobie „to coś” (niczym kobieta która może być ładna, brzydka, mądra, głupia ;) – najważniejsze aby miała w sobie „to coś”) .

Tu dochodzimy do karmelków, niestety rozczaruję Cię – większość zbioru kupiłem „jako całość” – po prostu gdy je zobaczyłem od razu wiedziałem, że muszę je mieć! Od czasu „pierwotnego zakupu” rozszerzyłem zbiór o około 30% plus zacząłem zbierać papierki po innych przedwojennych lub lekko powojennych słodkościach (m.in. czekoladach).

Podobnie z kartami żywnościowymi. Udało mi się zakupić duży zbiór warszawskich kart – urzekło mnie w nich to, że to prawdziwe „małe dzieła sztuki”. Moją dumą jest za to zbiór „łódzkich kart żywnościowych” które uzbierałem od samego początku sam i.. dalej zbieram. Oczywiście nie byłoby kart łódzkich gdybym wcześniej nie zakupił kart warszawskich, gdyż po prostu wcześniej nawet nie miałem pojęcia że takie karty istniały


Szczerze mówiąc powoli zaczynam nie nadążać za tymi wszystkimi zbiorami.:) Może przejdźmy do tego co ostatnio udało Ci się kupić?

Ostatnio za naprawdę małe pieniądze udało mi się zakupić dość pokaźny zbiór przedwojennych programów kinowych. Na razie je odkrywam, przeglądam, przerzucam ;) – są trochę podniszczone także sam staram się je naprawiać. Niewykluczone że za jakiś czas pojawią się na
MyViMu. Na razie zaciekawiły mnie dość mocno – także pewnie powstał kolejny rdzeń większej kolekcji ;)

Boję się zapytać, ale ciekawość mnie zżera. Czy oprócz tych wszystkich rzeczy Twój dom jest w stanie pomieścić coś jeszcze?

Hmmm.. w mojej szafie mam jeszcze kolekcję ponad 6000 szwajcarskich, niemieckich i austriackich… wieczek od śmietanek do kawy, trzy grube segregatory z niemieckimi i włoskimi etykietami od win z lat 70tych ubiegłego wieku – ale tych kolekcji raczej nie będę rozszerzał – posłużą jako fanty wymienne


Wróćmy do tematu książek, które jak wcześniej wspomniałeś są Twoją ulubioną dziedziną kolekcjonerstwa.

Zaczęło się od Empireum Waldemara Łysiaka (mam tutaj na obczyźnie na półce wszystkie książki tego pisarza – serdecznie polecam!). Tu dochodzimy do trzeciego punktu – jakie przedmioty lubię zbierać. Otóż uważam że w każdym kolekcjonerze jest mniejsza lub większa iskierka snobizmu, próżności – każdy kolekcjoner (niektórzy podświadomie) marzy o tym aby mieć w swoich zbiorach jakiś unikat, przedmiot jedyny w swoim rodzaju. Ja jestem takim snobem – bibliofilem. Zbieram stare książki w bardzo dobrym stanie zachowania – zarówno dla treści takiej książki, jak i dla oprawy, dla litografii czy drzeworytów. Lubię je czytać, oglądać (niczym obrazy), przekładać z regału na regał

Nie kupuję książek za tysiące złotych ale zamiast wydawać pieniądze na nowe spodnie wolę wydać te 150zł na książkę „z duszą” – bo oczywiście większość książek z np. XIX wieku ma… duszę (wiem że większość kolekcjonerów wydając pieniądze na przedmioty swoich zainteresowań ma później problemy ze swoimi drugimi połówkami ;) – całe szczęście moja narzeczona jest bardzo wyrozumiała – po prostu przyzwyczaiła się – co wcale nie znaczy że o wszystkich moich nowych nabytkach jej mówię – lepiej powiedzieć po pewnym czasie… ;) )

Twoje kolekcje składają się z dość wielu niestandardowych hobby, skąd środki na nowe eksponaty? i przede wszystkim gdzie je odnajdujesz?

Hmm… środki mam z… własnej pracy – generalnie uważam że odkładając te 150zł miesięcznie na swoje hobby – można stworzyć naprawdę ciekawy i oryginalny zbiór czy kolekcję – czasami potrzebne jest szczęście, częściej wiedza a najczęściej praktyka kolekcjonerska



Jak w skali 1 do 10 oceniłbyś MyViMu.com, czym serwis najbardziej przyciąga, a co można by jeszcze znacząco poprawić?

Uważam że to naprawdę bardzo udany pomysł z tym Waszym MyViMu Serwis przejrzysty, ładnie zrobiony graficznie. Gdybym źle oceniał Wasz serwis to pewnie bym tu nie umieszczał swoich kolekcji

A teraz łyżka dziegciu : trochę za dużo jest „podkategorii w podkategoriach” ;) – fajny pomysł, że każdy może sobie samemu zakładać kategorię dla swojej kolekcji – ale efekt jest taki że np. „stare książki” są w minimum 5 różnych kategoriach, z drugiej strony samemu w „pocztówkach” chciałem założyć kategorię „Łódzkie pocztówki” – nie dało rady (wyskakuje ciągle błąd) – moje łódzkie pocztówki musiałem wrzucić do „pocztówek”.

Cieszymy się, że MyViMu może dać tyle radości, wiemy że jeszcze wiele jest do poprawy, ale nie siedzimy z założonymi rękami tylko stale pracujemy:) Czy chciałbyś coś jeszcze powiedzieć Nam oraz użytkownikom MyViMu?

Dzięki MyViMu dowiedziałem się że jest 5 albumów reklamowych Bohma z wklejanymi obrazkami (przedwojenny producent kawy). Sam posiadam 4 albumy , myśląc że jest to cały komplet, a tutaj nagle widzę że jeden z użytkowników ma w swojej kolekcji obrazki z albumu którego ja nie posiadam. Trzeba teraz będzie gdzieś „upolować” ten piąty album, bo tak jak już wcześniej wspomniałem lubię kolekcje „w miarę domknięte”… dlatego też oprócz albumów reklamowych mam również kolekcję kaw Bohma, które stoją obok albumów. Póki co nie odważyłem się ich otworzyć- może kiedyś się przekonam i otworzę jedną aby spróbować czy jeszcze nadają się do picia :)

Podziel się tym artykułem!