Rzeczy zapomniane: monidło

Można by powiedzieć: dziewiętnastowieczny Photo Shop. Monidło to okolicznościowa fotografia – czarno-biała, ale mocno wyretuszowana i dodatkowo podkolorowana pastelami bądź akwarelami. Zazwyczaj kojarzy nam się ze ślubnymi portretami par młodych, ale w zasadzie każdy portret mógł stać się monidłem.

Retuszem i koloryzowaniem zajmował się zwykle ten sam zakład fotograficznym, który wykonał samo zdjęcie. Retuszerzy nie szczędzili swoim zleceniodawcom łaskawości. Usuwano wszelkie ich niedoskonałości cery, usta i policzki zabarwiano malinową czerwienią a źrenice czystym lazurem. Zdarzało się i tak, że domalowywano inny, zdobniejszy strój lub pewne jego elementy.

Monidła, jako dużo tańsze niż tradycyjne portrety, a jednak nie tak skromne i niepozorne jak zwykłe fotografie, cieszyły się dużą popularnością wśród drobnomieszczaństwa i chłopów. W okresie międzywojennym taki portret gospodarzy wisiał zwykle na honorowym miejscu w praktycznie każdym domu czy chacie.

Monidła nie zabawiły jednak na naszych ścianach długo – pojawiły się wraz z pojawieniem się fotografii w XIX wieku a już w połowie XX wieku zaczęły kojarzyć się z kiczem, brakiem gustu i… niskim statusem społecznym. W obecnych czasach fotografii cyfrowej tego typu portrety stanowią co najwyżej żartobliwe uzupełnienie wystroju wnętrz w stylu vintage.

[mailerlite_form form_id=4] Podziel się tym artykułem!

4 odpowiedzi do “Rzeczy zapomniane: monidło

  1. Aby nieco wczuć się w temat warto obejrzeć film „Monidło” Antoniego Krauzego, na podstawie opowiadania Jana Himilsbacha. Komiwojażer zbierający zamówienia na monidła odwiedza skromnego robotnika i skutecznie namawia go do zakupu obrazka za ostatnie pieniądze. Film pełen ciekawych obserwacji i zabawnych scen (ojciec opieprza syna za nieodrobione lekcje, dopiero później kojarzy, że są wakacje). Film kończy się dobrze – wściekłej początkowo żonie końcowy efekt bardzo się podoba.
    Film jest z 1970 roku, temat dla reżysera był jeszcze całkiem współczesny. Zmierzch monideł – z tego co pamiętam – nastąpił nieco później.

  2. Jeszcze w roku 1963 mialem zrobione monidło na pamiątkę I Komunii. Usta czerwone. Policzki przyrózowione a w butonierce zielona gałązka.

Dodaj komentarz

Uwaga! Komentarze nie są publikowane automatycznie! Twój komentarz będzie widoczny po zatwierdzeniu przez moderatora