W Świątyni Pamięci: życie i kolekcja Izabeli Czartoryskiej

Mecenaska, kolekcjonerka, patriotka – Izabela Czartoryska zajmuje szczególne miejsce w historii Polski. Pasję kolekcjonowania przekształciła w misję, której celem było zachowanie pamięci o Polsce niepodległej, w czasach rozdarcia kraju pod zaborami. W rezultacie położyła również podwaliny pod polskie muzealnictwo, otwierając pierwsze w Polsce muzeum historyczne.

Trudy arystokratycznej młodości

Aleksander Roslin, Portret Izabeli Czartoryskiej, fot. Wikipedia

Izabela Czartoryska, zanim stała się jedną z ważniejszych kobiet w polskiej historii i kulturze, była Elżbietą Flemming. Urodziła się w 1764 roku w Warszawie, ale większość dzieciństwa spędziła w pałacu w Wołczynie (obecnie na Białorusi), pod opieką swojej babki, Eleonory Czartoryskiej. Wczesne lata życia Izabeli nie należały do łatwych. Jej matka, Antonina z Czartoryskich, zmarła niespełna miesiąc po urodzeniu córki. Owdowiały Jerzy Flemming poślubił siostrę swojej zmarłej małżonki, która po dwóch latach podzieliła los Antoniny, umierając w tym samym domu i łóżku, również w wieku 22 lat.

Punktem zwrotnym w życiu Izabeli był ślub. Jak w większości małżeństw w tych czasach, decyzja została podjęta przez rodzinę, mającą na uwadze troskę o majątek. W ten sposób 15-letnia Izabela poślubiła swojego wuja, Adama Kazimierza Czartoryskiego. Był to związek pełen różnic, które choć zaczęły zacierać się z czasem, początkowo nie wróżyły szczęścia. Po jednej stronie był wykształcony i obyty w świecie Adam Kazimierz, po drugiej zaś 12 lat młodsza, niedoświadczona Izabela. Nie pomagał dodatkowo fakt, że panna młoda, niedługo przed ślubem, zachorowała na ospę, co zaznaczyło się na jej twarzy i wzbudziło grozę siostry Adama Kazimierza, Izabeli Lubomirskiej, które ubolewała, że “taką brzydką żoną dają jej bratu”.

Czas grał jednak na korzyść Izabeli. Wkrótce znikają młodzieńcze problemy i księżna zaczyna cieszyć się reputacją urodziwej i czarującej kobiety. Liczne podróże w towarzystwie światowego męża poszerzają jej horyzonty i stanowią świetny sposób na edukację. We Francji Izabela poznaje Jana Jakuba Rousseau i Marię Antoninę, a w Anglii zabawiana jest grą na fisharmonii przez Benjamina Franklina.

Od uwodzicielki do patriotki

Maria Cosway, Portret Izabeli Czartoryskiej, fot. Wikipedia

Relacje między małżonkami się poprawiają, ale ich związek nigdy nie będzie słynął z wierności. Przemiana Izabeli z podlotka w pewną siebie kobietę nie uszła uwadze innym mężczyznom, a sama księżna chętnie korzystała z tego zainteresowania – wykorzystując je również w politycznej grze. Lista kochanków jest długa, a wśród nich kuzyn Izabeli, król Stanisław August Poniatowski, poseł rosyjski Nikołaj Repnin czy francuski książę Armand Louis de Gontaut. W romans z Repninem wplątała się za namową króla i męża, którzy w ten sposób chcieli mieć wpływ na pełnomocnika carycy Katarzyny. Z Armandem natomiast łączyło ją prawdziwe uczucie i choć planowali wspólne życie, ostatecznie Izabela trwała u boku Adama Kazimierza. Owocem romansów było liczne potomstwo – spośród piątki dzieci, tylko jedno było ślubne.

Bogatsza o doświadczenia życia i podróży, Izabela stała się jedną z centralnych postaci warszawskiej śmietanki towarzyskiej. W latach 70. XVIII wieku, jej ulubionym miejscem była letnia rezydencja i park na Powązkach. Zaprojektowany na wzór ogrodów wersalskich, park był miejscem licznym przyjęć, pikników i maskarad. Sielanka nie trwała jednak długo. W 1780 roku Izabela straciła swoje dwie córki. Najstarsza, Teresa, zginęła w wyniku oparzeń odniesionych na skutek nieszczęśliwego wypadku – jej sukienka zajęła się ogniem z kominka. W tym samym czasie, kilka dni po porodzie, zmarła najmłodsza córka, Gabriela. Od tej pory Izabela znacznie rzadziej przebywała w rezydencji na Powązkach, która została ostatecznie zniszczona w czasach insurekcji kościuszkowskiej i nie zachowała się do naszych czasów.

Śmierć córek oraz coraz bardziej komplikująca się sytuacja polityczna w kraju, wprowadziły zmiany w priorytetach księżnej. Przyjęcia i romanse ustąpiły zaangażowaniu politycznemu oraz żarliwemu patriotyzmowi. Wtedy też Czartoryscy, nie zgadzający się z decyzjami króla Poniatowskiego i dodatkowo uwikłani w aferę Dogrumowej, zdecydowali przenieść się z Warszawy do Puław.

Pani na Puławach

Konstanty Czartoryski, Rezydencja Czartoryskich w Puławach, fot. Wikipedia

Puławy stały się ulubioną i, z perspektywy czasu, najważniejszą rezydencją Izabeli. Losy posiadłości będą targane przez burzliwe wydarzenia schyłku XVIII wieku, w które familia Czartoryskich była silnie uwikłana. Puławska rezydencja z miejsca, w którym kolekcjonowano sztukę i zabawiano znamienitych gości, szybko stała się centrum skupiającym antykrólewską opozycję. Symbolicznym gestem było wystawienie opery “Matka Spartanka”, w której główną rolę, u boku swoich synów, zagrała Izabela. Przekaz dzieła był odczytywany jednoznacznie – należy walczyć o niezależność Polski, której zagrażała Rosja.

Patriotyczny obowiązek był od tej pory najważniejszy dla księżnej. Puławy, obok warszawskiej rezydencji Czartoryskich, czyli Błękitnego Pałacu, stały się jednym z ważniejszych ośrodków podczas obrad Sejmu Czteroletniego. Izabela z zaangażowaniem przysłuchiwała się wystąpieniom, chętnie oklaskując posłów, którzy przypadli jej do gustu. Aktywność polityczna księżnej zaczęła jednak budzić coraz większą niechęć i podejrzliwość króla, wobec czego Adam Kazimierz zdecydował się wysłać Izabelę w podróż do Anglii i Szkocji. Wróciła po ponad roku, niedługo przed uchwaleniem Konstytucji 3 maja.

Rezydencja w Puławach w krótkim czasie zostanie dwukrotnie zniszczona. Po raz pierwszy w 1792 roku, podczas przemarszu wojsk rosyjskich, oraz dwa lata później, w czasie insurekcji kościuszkowskiej, co było zamierzoną zemstą Rosjan za wsparcie udzielone przez Czartoryskich Tadeuszowi Kościuszce.

Do splądrowanych Puław, Izabeli udało się wrócić w 1796 roku. Przyszło jej jednak za ten powrót zapłacić wysoką cenę – musiała zgodzić się na wysłanie dwóch swoich synów do służby do Petersburga, na życzenie carycy Katarzyny. Księżna jednak nie zamierzała się poddawać. Przystąpiła do wielkiej odbudowy, której najznakomitszą częścią będzie pierwsze polskie muzeum.

Pierwsze polskie muzeum

Świątynia Sybilli w Puławach, fot. Wikipedia

Gdy Izabela przyjechała do Puław pierwszy raz w 1783 roku, od razu przystąpiła do przebudowy rezydencji i parku puławskiego, które miały stać się “Atenami Polskimi”. W Puławach swoje miejsce znalazły również dzieła sztuki i pamiątki historyczne, z zapałem kolekcjonowane przez księżną i przywożone z zagranicznych podróży. Niestety, niewiele rzeczy zachowało się z tego okresu. Izabela wracając do Puław po powstaniu kościuszkowskim, zastała widok łamiący jej serce – to, czego Rosjanie nie byli w stanie wywieźć, leżało na środku dziedzińca w postaci góry usypanej z połamanych mebli, potłuczonych rzeźb i naczyń, poszarpanych książek i pociętych obrazów.

Dla Izabeli był to impuls do działania z jeszcze większym zaangażowaniem. Szczególnie teraz, po utracie niepodległości przez Polskę, kolekcjonowanie polskich pamiątek historycznych nabrało jeszcze większego znaczenia. Z tej misji rodziły się dwa projekty, będące dziełem życia księżnej: Świątynia Sybilli (budowa 1798-1801) oraz Dom Gotycki (budowa 1801-1809). Oba malowniczo położone w parku puławskim, który Izabela przebudowała na styl angielski, wcielając idee sentymentalizmu i preromantyzmu.

Świątynia Sybilli została wzniesiona przez architekta Chrystiana Piotra Aignera, na wzór starożytnej świątyni Tivoli koło Rzymu, która kojarzona była z kultem wieszczki Sybilli. Stąd też nazwa puławskiej budowli, choć początkowo odnoszono się do niej jako “Świątyni Pamięci” lub “Świątyni Pamiątek”. Na frontonie znalazło się motto “Przeszłość przyszłości”, które wyrażało program pierwszego polskiego muzeum, odwołując się do dawnej chwały Polski i podkreślając jednocześnie nadzieję na powrót do niepodległości.

Muzeum, które otwierał wykonany z pozłacanego brązu klucz stworzony według projektu samej księżnej, mieściło w sobie eksponaty o dużej wartości historycznej, ale przede wszystkim symbolicznej. Wśród najważniejszych obiektów znajdowały się: dwa miecze krzyżackie z bitwy pod Grunwaldem, fragmenty czaszek Bolesława Chrobrego, Mikołaja Kopernika, Jana Kochanowskiego i Stefana Czarnieckiego i trzewiczki królowej Jadwigi. Kolekcja ta w dużej mierze była zasługą Tadeusza Czackiego, który w ostatnim momencie, zanim Austriacy zajęli Wawel po rozbiorach, otworzył groby królewskie, zabierając z nich relikwie i inne przedmioty. Część z nich (relikwie, klejnoty królewskie, łańcuchy i szaty) trafiła do tak zwanej Szkatuły Królewskiej, która zajmowała szczególne miejsce wśród pamiątek puławskich.

Wysiłkom kolekcjonerskim Izabeli nie umniejsza fakt, że niektóre z obiektów okazały się nie być autenatykami. Trzewiczki przypisywane królowej Jadwigi tak naprawdę były trzewiczkami koronacyjnymi Zygmunta Augusta, a czaszka Jana Kochanowskiego należała w rzeczywistości do kobiety.

Rozkwit i upadek

Rafael, Portret Młodzieńca, fot. Wikipedia

Drugi najważniejszy budynek Puław, Dom Gotycki, został symbolicznie otwarty w 1809 roku, w trakcie pobytu księcia Józefa Poniatowskiego w rezydencji Czartoryskich. Był to okres, w którym wraz z wojnami napoleońskimi, rodziła się nadzieją na odrodzenie Państwa Polskiego. Najwaleczniejsi żołnierze wojska polskiego, towarzyszący Poniatowskiemu, byli osobiście oprowadzani przez Izabelę po Świątyni Sybilli – w geście spełniającej się przepowiedni o powrocie do niezależnej Polski, na który jednak ostatecznie musieliśmy jeszcze poczekać.

Właściwa inauguracja Domu Gotyckiego nastąpiła w 1811 roku, gdy budynek został całkowicie ukończony. W przeciwieństwie do utrzymanej w klasycznym stylu Świątyni Sybilli, Dom Gotycki był zwycięstwem romantyzmu. Drugą istotną różnicą było to, że w jego zbiorach przeważały pamiątki i dzieła sztuki pochodzenia obcego, pozyskane m.in. z grabieży wojen napoleońskich. Wśród nich najcenniejsze były obrazy trzech wielkich mistrzów malarstwa: „Dama z gronostajem” Leonarda da Vinci, „Krajobraz z miłosiernym Samarytaninem” Rembrandta oraz „Portret młodzieńca” Rafaela Santi. W Domu Gotyckim zebrano również dział sztuki użytkowej, pamiątki po sławnych postaciach polskich (Kazimierzu Wielkim, Długoszu, Kościuszce) i zagranicznych (Ryszardzie Lwie Serce, Napoleonie, Szekspirze, Newtonie) oraz osobliwości, takie jak okazy niecodziennej broni (np. puginał o rękojeści z kości ludzkiej).

Puławska kolekcja Izabeli Czartoryskiej spełnia kryteria pierwszego polskiego muzeum nie ze względu na swoją wartość, ale fakt, że podporządkowana była określonemu programowi wystawienniczym, a zbiory zostały opracowane i skatalogowane. Szczególne znaczenie ma tutaj własnoręcznie napisany i zilustrowany przez księżną “Katalog pamiątek złożonych w Domu Gotyckim w Puławach” w trzech tomach, ze szczegółowym opisem wszystkich pamiątek, na podstawie którego w 1828 roku ukazał się pierwszy polski drukowany katalog muzealny: “Poczet pamiątek zachowanych w Domu Gotyckim w Puławach pod red. Izabeli Czartoryskiej”.

Okres rozkwitu nie trwał jednak długo. Po przegranym powstaniu listopadowym (1831), Izabela zmuszona była uciekać z Puław, a majątek Czartoryskich został skonfiskowany. Na szczęście przed opuszczeniem rezydencji udało się ukryć zbiory – w lochach Świątyni Sybilli, piwnicach, kościołach – a później wywieźć je poza austriacką granicę. Stamtąd zbiory systematycznie przewożono do Paryża, do Hotelu Lambert, w którym Adam Jerzy Czartoryski zaczął organizować “Polskę na obczyźnie”. Było to już po śmierci Izabeli w 1835 roku.

W latach 70. XIX wieku, za sprawą jej wnuka, Władysława Czartoryskiego, zbiory wróciły do Krakowa, aby dodawać otuchy Polakom pod zaborami. Tak powstało Muzeum Książąt Czartoryskich. Gdy wybuchła II wojna światowa, kolekcję ukryto w Sieniawie. Niestety Niemcy odnaleźli kryjówkę i w ten sposób zaginęła Szkatuła Królewska oraz “Portret młodzieńca” Rafaela. Po wojnie, w 1950 roku, Muzeum Czartoryskich stało się częścią Muzeum Narodowego w Krakowie, a w 2016 kolekcję zakupiło państwo polskie.

Do dnia dzisiejszego obrazy Leonarda da Vinci, Rembrandta i Rafaela (wciąż zaginiony), pozyskane przez Izabelą Czartoryską, uważane są za najwybitniejsze dzieła sztuki, które kiedykolwiek znajdowały się w zbiorach polskich.

Katarzyna Lachowicz

Podziel się tym artykułem!

Dodaj komentarz

Uwaga! Komentarze nie są publikowane automatycznie! Twój komentarz będzie widoczny po zatwierdzeniu przez moderatora