Kolekcja należy do muzeum:
Kategorie:
Pieniądz » Monety » Fałszerstwo na szkodę emitenta
Dział:
IV Numizmatyka (miscellanea)
Opis kolekcji:
Fałszowanie monet w okresie PRL zapoczątkowano pod koniec lat 50-tych, kiedy do obiegu weszła aluminiowa pięciozłotówka z rybakiem. Moneta miała sporą siłę nabywczą, a do tego była słabo zabezpieczona. Dodatkowo okazało się, że krążki na piątki były tej samej grubości co blacha aluminiowa stosowana do produkcji garnków. Piątki z rybakiem podrabiał, kto tylko mógł. Rada Ministrów musiała odgórnie określić grubość blachy, z której można w PRL-u produkować garnki, tak by nie można było bić z niej piątek z rybakiem.
W późniejszych latach masowo bito fałszywe 10-złotówki z Kościuszką i z Kopernikiem oraz 20-złotówki - Wieżowiec i kłosy oraz z Nowotką. Bito je świetnie zrobionymi stemplami w miedzi i niklowano lub chromowano. W latach 1970-79 wykryto w obiegu ponad 128 tysięcy fałszywych monet. - I to tylko odkryto - a ile pozostało w obiegu niezauważonymi...
Zbieranie i kolekcjonowanie fałszerstw monet wycofanych z obiegu (w tym przypadku ich wycofanie nastąpiło 1 stycznia 1995 roku) nie jest prawnie zabronione. Oczywiście mowa tu o fałszerstwach na szkodę emitenta - czyli tzw. "z epoki", a nie o fałszerstwach na szkodę kolekcjonerów - ale to już inna bajka.