Po upadku Powstania hitlerowcy postanowili opasać Warszawę pierścieniem fortyfikacji. Większość ze zbudowanych wtedy, w 1944 roku umocnień oparta była na popularnych "tobrukach", czyli schonach bojowych typu Ringstand 58c, przystosowanych do prowadzenia ognia okrężnego.
W Warszawie opócz klasycznych "tobruków" budowano także unikalną wersję z żelbetowym daszkiem. Uniemożliwiała ona co prawda prowadzenie ognia dookoła, ale za to zabezpieczała strzelca przed ewentualnym atakiem od góry i z boków, co było ważne w sytuacji budowy tych umocnień w mieście.
Jeden z niewielu ocalałych w Warszawie, a unikalnych na świecie, "tobruków" z nabudowaną czapą osłaniającą strzelca. Co ciekawe w tym przypadku widać w otworze, że nie zamocowano jeszcze pierścienia dla karabinu maszynowego! Widać totalnie zaśmiecone wnętrze :(
Lokalizacja: okolice stacjo Warszawa Zachodnia, kilkadzisiąt metrów od Al. Jerozolimskich.
Data dodania: 13 września 2011
Stan eksponatu: Bardzo dobry
Pomóż uzupełnić opis
Zauważyłeś błąd lub wiesz coś więcej na temat tego eksponatu?
Zasugeruj właścicielowi poprawiony opis i Zdobądź punkty dla swojego muzeum!
Eksponat jest widoczny w następujących kategoriach serwisu.
Eksponat został odwiedzony łącznie 424 razy od 13 września 2011
Ten na szczęście akurat jest chyba zbyt blisko linii kolejowej by zaczęli go rozwalać.
W każdym razie w mieście jest jeszcze ponad 30 sztuk (i szukam dalej :) ) ringów, wiec "może coś się ostanie".