Feldpost 11.12.1944

List wysłany z Elbląga dnia 11.12.1944. przez starszą panią o nazwisku Hoffman do synowej w Magdeburgu.



Tłumaczenie: J. Kucharczyk



Pełny tekst tłumaczenia niestety nie mieści się w limicie opisu, wiec umieszczam jedynie fragment:



"Strona III



Wyć się chce, lecz (oni) są szczęśliwi, że jeszcze żyją.

Lotte pisze, że ludzie na Zachodzie wycierpieli a co przeżyli ludzie w miastach a wszystkie wsie w Prusach Wschodnich, co one przeszły, ile to karawan z uciekinierami przeszło przez Elbląg, całe zapakowane wozy, wszyscy i wszystko przez Wisłę i okolice Elbląga. Bezgraniczne cierpienie.

Dobrze, że Twoje okna oszklono, zimno a Ty myślisz, ale skąpa baba ...

Żebyś dostała jeszcze w miarą odprawę i żeby naloty Ciebie oszczędziły. Zima stoi na progu. Szwagier Arnold znowu teraz robi na nocnej i dziennej zmianie, na grzbiecie ma jeszcze ranę z ostatniego wypadku. Co 2 dni ma zmianę opatrunku. Pomyślałby człowiek."