Mechaniczna ostrzałka do ołówków.

Dzięki za zaproszenie, na pewno zerknę. Ostatnio bywam na portalu chwilami i z doskoku, bo za dużo sobie na głowę wzięłam, ale ogarnę się i nadrobię zaległości. Też mam jeszcze kilka nieopublikowanych żelazek.

Witam.
Nie ma sprawy. Wszystko w porządku. Ja też lubię stare, zapomniane sprzęty i dlatego lobię to muzeum. A więc nie pozostaje nam nic innego, jak zapomnieć o nieporozumieniach i powrócić do pieszczenia naszych zbiorów. Ostatnio prezentuję stare żelazka. Jeszcze nie wszystkie, ale już zapraszam.

Przepraszam, to miał być w zamyśle niewinny żart, a wyszło niemiło. Spróbuję na dniach posiedzieć i rozruszać mechanizm. Jeszcze raz przepraszam, również z góry, ponieważ mam specyficzne poczucie humoru. Takie wpadki zaliczam notorycznie, to nic osobistego.

Witam.
Pierwsza odpowiedź mnie satysfakcjonuje, ponieważ naprawdę nie wyobrażam sobie jak to działa i gdzie ten ołówek (o niewielkich rozmiarach w stosunku do maszyny) trzeba włożyć, żeby go zaostrzyć. Uwaga o przeroście formy nad treścią odnosi się do wynalazcy tego urządzenia, a nie do kustosza, który to urządzenie gdzieś wyszukał i prezentuje. Gdybym myślał inaczej, 10 gwiazdek bym nie dał. Dlatego druga odpowiedź z propozycją youtuba była niepotrzebna i trochę niemiła.
Mimo wszystko pozdrawiam i będę tu zaglądał.

A może Koledze nagrać relację z ostrzenia ołówka i na youtuba wstawić? :-D

Nie jest to sprzęt dla minimalistów, a dla takich, którzy od zwykłego przedmiotu chętnie oczekują czegoś więcej. Na ten przykład- walorów estetycznych. Ja zaliczam się do tej właśnie grupy. Na pewno wsadzę w maszynę ołówek, wcześniej jednak zamierzałam ją poddać konserwacji, bo co nieco pordzewiało i się słabo rusza. Z czasem u mnie ostatnio bardzo kiepsko na renowacje, zatem proszę o cierpliwość. Ale będę miała to na uwadze i potraktuję priorytetowo.

Ciekawe urządzenie warte 10 gwiazdek. Ale mam wrażenie, że należy do grupy w której znajduje się także "elektryczna maszyna do gaszenia świecy", czyli przerost formy nad treścią. Namawiam do umieszczenia jeszcze jednego zdjęcia z ołówkiem "w akcji", aby lepiej można było wyobrazić sobie jak to działa.