DWÓR W PODLASKIM STYLU

" Na Dobarzu" w osadzie liczącej jedną chałupę, pośród bagien stoi dwór od nazwie Dobarz. Po przejechaniu kilkudziesięciu kilometrów bezludnej okolicy, zalanej wodą i zarośniętej wiekowymi drzewami, gdzie co jakiś czas przemyka łoś, z ciemności wyłania się jedyne tutaj źródło światła. Efekt taki, jak w filmie "Czas Apokalipsy", kiedy ekipa płynąca w górę Mekongu trafia na imprezę w środku dżungli. Efekt niesamowity.



Całkowicie drewniany dwór zbudowano w podlaskim stylu. Od czasu do czasu, oprócz golonkożerców pojawiają się tam ludzie szukający zabytkowych przedmiotów. Przybywają na organizowane co jakiś czas przez Kawęczyńskiego aukcje. Jest w czym wybierać, po za tym można dotknąć.



Tutaj kosmita pokazuje Królowi Biebrzy, jak działa iPad. Krzysiek łapał te japońskie rybki, co pływają na ekranie i reagują na dotknięcie palcem, nie rozumiejąc czemu tak.

A kto z nas rozumie...