....czy to możliwe, że kiedyś tak ludzie pisali ? .... trudno uwierzyć, że takie listy miłosne były 100 lat temu na porządku dziennym ...
....:
" ..znaczenie i lepiej zrozumieć w jakim jestem stanie ducha.
I płakałem (Mario?), płakałem na samą myśl czy te rozstanie nie uczyni mnie samym, samym jak palec.
Chcesz abym odszedł w chwili, kiedy bardziej niż kiedykolwiek potrzebuję twojej obecności, twojego pocieszenia.
Twoje słowa mnie uspokajają, ożywiają przeszłość, kiedy byłem beztroski i szczęśliwy, gdy
nie myślałem o niczym i nie troszczyłem sie o nic, jak tylko o mój dom i kochaną mamę.
Ty wiesz jak swoimi słodkimi słowami ukoić ból, który ciągle mi dokucza, swoją miłością wiedziałaś
jak uczynić ze mnie innego człowieka.
Czy to prawda, że musimy się rozstać ? Nie ! Nie może być!
Są zbyt okrutni ci, co chcą złamać nasze serca i ci, co chcą rozerwać nasze dusze.
Ale ja mam nadzieję, że to nie jest prawda, mam nadzieję, że to podła sztuczka bo zbyt wielki byłby
mój ból. A od ciebie oczekuję słowa pociechy, z twoich warg nieziemskich oczekuję usłyszeć, że
ta wiadomość to nic innego, jak kłamstwo.
Oh! Jakżesz w szale radości chciałbym ucałować twoje porywcze usta, jakżesz chciałbym przytulić się do ciebie, by
się upewnić, że wciąż jesteś blisko, że wciąż jeszcze jesteś moja....
Oczekując na ciebie, przesyłam gorące pocałunki
(podpisano -Renzo?) "
kartki "z tamtych lat" ...odkrywam na nowo - zakupione z uwagi na piękny awers, okazują się kryć najciekawsze na drugiej stronie...
ta pocztówka prawdopodobnie miała "siostrę" z początkiem korespondencji - list był prawdopodobnie dłuższy i wysłany w kopercie - niestety nie mam pierwszej części i prezentuję koniec....ciekawe czy Renzo przekonał adresatkę....tak pięknie pisał, że nie wolno nam myśleć inaczej...
Data dodania: 11 grudnia 2010
Stan eksponatu: Dobry
Pomóż uzupełnić opis
Zauważyłeś błąd lub wiesz coś więcej na temat tego eksponatu?
Zasugeruj właścicielowi poprawiony opis i Zdobądź punkty dla swojego muzeum!