Świnica, Kościelec i Kozie Wierchy

OPCJE:
Zdjęcia na licencji:
Eksponaty w kolekcji
12 / 13
<
>
Data dodania: 8 marca 2012
Datowanie przedmiotu: 1929
Miejsce pochodzenia: Polska
Stan eksponatu: Bardzo dobry
Awers: 2607
Kolor / barwa: sepia
Numeracja: 007
Obieg: NIE
Rewers: Fot. J.W.
Szerokość: 50 mm
Wysokość: 135 mm
Pomóż uzupełnić opis Dowiedz się więcej Zauważyłeś błąd lub wiesz coś więcej na temat tego eksponatu?
Zasugeruj właścicielowi poprawiony opis i Zdobądź punkty dla swojego muzeum!
Eksponat został odwiedzony łącznie 662 razy od 8 marca 2012
Reklama
Dodaj komentarz
9 marca 2012
Wdało się drobne nieporozumienie.
Ja opisałem wycieczkę szlakiem z którego ( mniej więcej) jest widoczny ten widok.
Szlak biegnie od Murowańca do stóp Kasprowego.

Na Orlą w zimę też się nie zapuszczałem.
Kustosz Profil Profesjonalny Starszy kustosz
9 marca 2012
Zimą chodziłem tylko po dolinach i raz w Sylwestra drogą pod Reglami,inne trasy są wtedy zbyt niebezpieczne żeby ryzykować chodzenie po nich w takich warunkach...
9 marca 2012
Pytałem czy zima bo pocztówka zimowa, z tym że zima z lat 30 XX wieku.
Profil Profesjonalny Starszy kustosz
8 marca 2012
Ha... chrzest bojowy mego juniora(wtedy miał niecałe6 lat) na tej trasie był 7 lat temu(koniec czerwca 2005)... na dole 25 stopni w cieniu a na szlaku wszystkie pory roku, włącznie ze śniegiem i lodem na łańcuchach. I połknął bakcyla...
Kustosz Profil Profesjonalny Starszy kustosz
8 marca 2012
Nie napisałem że zimą,tylko że tym szlakiem a było to w październiku 1982 roku - pierwsza moja trasa w Tatrach:)
8 marca 2012
zimą?
Ja pamiętam rok gdy większość szlaków była zamknięta z powodu zagrożenia lawinowego.
Dojechaliśmy do Zakopanego o 6 rano. Jak szliśmy od ronda do kuźnic to miałem szron na brodzie .
Drugą kolejką ( jeszcze przed modernizacją) dotarliśmy na Kasprowy. Wszystkie zejścia były zamknięte, wiec po dłuższej kontemplacji widoków znów kolejką zjechaliśmy do kuźnic. Potem jedynym otwartym szlakiem do Murowańca.
Na hali były ćwiczenia TOPRU z helikopterem, a w koło biało. Istna zamieć śnieżna.
Potem staliśmy w słońcu pod orczykami i patrzyliśmy raz na szczyty, raz na narciarzy.
Powrót zamkniętym szlakiem przez Jaworzynkę. Brnęliśmy po kolana w śniegu.
A po drugiej stronie dolinki nagle pojawił się piękny jeleń. Był tak blisko. Raczył tylko zerknąć w nasza stronę.
O 18 byliśmy znów w samochodzie, a rano do pracy. Był to chyba 2002 lub 2003 rok.
Kustosz Profil Profesjonalny Starszy kustosz
8 marca 2012
Dawno temu szedłem tym szlakiem...:)
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. MyViMu.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Ta witryna korzysta z plików cookies w celu dostosowania zawartości do preferencji użytkownika oraz tworzenia anonimowych statystyk, również przy użyciu usługi Google Analytics. Kliknięcie "Tak, zgadzam się" lub dalsze korzystanie z serwisu bez wybrania żadnej z opcji oznacza akceptację cookies i przetwarzania danych zbieranych automatycznie, zgodnie z Regulaminem.

Kliknij tutaj, jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o wykorzystaniu danych zbieranych automatycznie.