Dzieciak przebieraniec z pieskiem przypominającym do złudzenia popularnego w latach 20-tych XX wieku psa Bonzo.
Pocztówka wg. projektu wspaniałej francuskiej artystki Germaine Bouret, którą kocha każdy Francuz, a o kórej sam Walt Disney miał powiedzieć, że to"była najlepsza rysowniczka na świecie". Germaine w wieku 20 lat założyła własną firmę, tworząc projekty typowo komercyjne, jak kalendarze, karnety, reklamy produktów spożywczych ( m.in Maggi, Nestlé), papierosów, okładki czasopism, książki dla dzieci, karty menu i oczywiście wysoko cenione i kolekcjonowane dzisiaj pocztówki. Artystka poświęciła swój talent niemalże wyłącznie dzieciom i przedstawianiu w swych pracach ich codziennych trosk, zabaw, radości. Na początku lat 40-tych odrzuciła propozycję współpracy z wytwórnią Walt 'a Disney 'a w USA.
Przedstawiona tu kartka pochodzi z początku kariery Germaine (miała ona wtedy 20 lat) i jest nieco odmienna od kart pocztowych z lat późniejszych.
Uroczy, wystrojony brzdąc w cylindrze i jego piesek pędzą z prezentem do pewnej panny;) na drodze strojniś napotyka problem w postaci spadającej doniczki. Samo życie!
"19 czerwca 1928 roku, Dzisiaj odebrałem kartę nr. 10, moja Kochana i droga żonusiu, żałuję bardzo, że nie numerowałem swoich, bo nie wiem które doszyły, chociaż wiem ,że moich pewno będzie mniej. Niemniej jednak wciąż myślę o Tobie, tęsknię do Ciebie i wdzięczny Ci jestem niezmiernie za Twoją miłą pamięć i troskę o mnie. W niedzielę ostatnią byłem w Brześciu, by choć raz zobaczyć miasto i wysłać karty do Ciebie, pp. Wilkoszewska (?) Józia, Marychny i Halinki. PRzy kolacji w miejscowym kabarecie, spędziłem parę godzin odmiennych od wiejskiego regimu. N. zdaje się, ma również opisać Ci nasz gremialny powrót z Brześcia i o przypadkowych towarzyszach tej podróży, będących oczywiście w iście wojskowych humorach. W ostatniej karcie pisałem ,że prawdopodobnie wyjdę stąd w sobotę, o ile nie zatrzymają nas do poniedziałku, gdyż dopiero wtedy było by to równo 6 tygodni. Nie martw się o mnie, moje złotko, gdyż zdrów jestem wyjątkowo i dobrze wyglądam. Z ogromną tęsknotą myśli moje biegną do Ciebie, a dzieląca nas wielka przestrzeń, szczególnie mnie nęka i męczy, ale pocieszam się myślą, że już niedługo, bo za parę dni, przyjadę do Ciebie i przytulę do serca najukochańszą istotę i najwierniejszego mego przyjaciela, a tymczasem całuję Twoją kochaną buziuchnę niezliczoną ilośc razy. Bronisław.
Janka serdecznie całuję. Jak wam się podoba ten dandy ?"
Data dodania: 11 marca 2011
Datowanie przedmiotu:
1928
Stan eksponatu: Dobry
Pomóż uzupełnić opis
Zauważyłeś błąd lub wiesz coś więcej na temat tego eksponatu?
Zasugeruj właścicielowi poprawiony opis i Zdobądź punkty dla swojego muzeum!