Germaine Bouret ART DECO pies Bonzo Bonzo Dog ?

OPCJE:
Zdjęcia na licencji:
Eksponaty w kolekcji
49 / 115
<
>
Dzieciak przebieraniec z pieskiem przypominającym do złudzenia popularnego w latach 20-tych XX wieku psa Bonzo.





Pocztówka wg. projektu wspaniałej francuskiej artystki Germaine Bouret, którą kocha każdy Francuz, a o kórej sam Walt Disney miał powiedzieć, że to"była najlepsza rysowniczka na świecie". Germaine w wieku 20 lat założyła własną firmę, tworząc projekty typowo komercyjne, jak kalendarze, karnety, reklamy produktów spożywczych ( m.in Maggi, Nestlé), papierosów, okładki czasopism, książki dla dzieci, karty menu i oczywiście wysoko cenione i kolekcjonowane dzisiaj pocztówki. Artystka poświęciła swój talent niemalże wyłącznie dzieciom i przedstawianiu w swych pracach ich codziennych trosk, zabaw, radości. Na początku lat 40-tych odrzuciła propozycję współpracy z wytwórnią Walt 'a Disney 'a w USA.



Przedstawiona tu kartka pochodzi z początku kariery Germaine (miała ona wtedy 20 lat) i jest nieco odmienna od kart pocztowych z lat późniejszych.

Uroczy, wystrojony brzdąc w cylindrze i jego piesek pędzą z prezentem do pewnej panny;) na drodze strojniś napotyka problem w postaci spadającej doniczki. Samo życie!



"19 czerwca 1928 roku, Dzisiaj odebrałem kartę nr. 10, moja Kochana i droga żonusiu, żałuję bardzo, że nie numerowałem swoich, bo nie wiem które doszyły, chociaż wiem ,że moich pewno będzie mniej. Niemniej jednak wciąż myślę o Tobie, tęsknię do Ciebie i wdzięczny Ci jestem niezmiernie za Twoją miłą pamięć i troskę o mnie. W niedzielę ostatnią byłem w Brześciu, by choć raz zobaczyć miasto i wysłać karty do Ciebie, pp. Wilkoszewska (?) Józia, Marychny i Halinki. PRzy kolacji w miejscowym kabarecie, spędziłem parę godzin odmiennych od wiejskiego regimu. N. zdaje się, ma również opisać Ci nasz gremialny powrót z Brześcia i o przypadkowych towarzyszach tej podróży, będących oczywiście w iście wojskowych humorach. W ostatniej karcie pisałem ,że prawdopodobnie wyjdę stąd w sobotę, o ile nie zatrzymają nas do poniedziałku, gdyż dopiero wtedy było by to równo 6 tygodni. Nie martw się o mnie, moje złotko, gdyż zdrów jestem wyjątkowo i dobrze wyglądam. Z ogromną tęsknotą myśli moje biegną do Ciebie, a dzieląca nas wielka przestrzeń, szczególnie mnie nęka i męczy, ale pocieszam się myślą, że już niedługo, bo za parę dni, przyjadę do Ciebie i przytulę do serca najukochańszą istotę i najwierniejszego mego przyjaciela, a tymczasem całuję Twoją kochaną buziuchnę niezliczoną ilośc razy. Bronisław.

Janka serdecznie całuję. Jak wam się podoba ten dandy ?"
Data dodania: 11 marca 2011
Datowanie przedmiotu: 1928
Miejsce pochodzenia: Włochy
Stan eksponatu: Dobry
Data korespondencji: 19 czerwca 1928
Kraj wydania: Włochy
Numer seryjny: 1979
Pomóż uzupełnić opis Dowiedz się więcej Zauważyłeś błąd lub wiesz coś więcej na temat tego eksponatu?
Zasugeruj właścicielowi poprawiony opis i Zdobądź punkty dla swojego muzeum!
Eksponat został odwiedzony łącznie 713 razy od 11 marca 2011
Reklama
Dodaj komentarz
Profil Profesjonalny
11 marca 2011
Dandy nie lubiany na tej ulicy?
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. MyViMu.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Ta witryna korzysta z plików cookies w celu dostosowania zawartości do preferencji użytkownika oraz tworzenia anonimowych statystyk, również przy użyciu usługi Google Analytics. Kliknięcie "Tak, zgadzam się" lub dalsze korzystanie z serwisu bez wybrania żadnej z opcji oznacza akceptację cookies i przetwarzania danych zbieranych automatycznie, zgodnie z Regulaminem.

Kliknij tutaj, jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o wykorzystaniu danych zbieranych automatycznie.