Twój komentarz
|
|
Dodaj komentarz
|
tomek112
15 lutego 2014
|
|
U mnie był to pojazd rodzinny :) jak miałem parę lat siedziałem na baku, potem ojciec - kierowca, dalej mój starszy brat i na końcu mama... pamiętam te niedzielne jazdy do odległego o 5 km kościoła...
|
msgt
15 stycznia 2014
|
|
Ojciec woził mnie takim jak byłem jeszcze mały.Najbardziej podobała mi się tylna lampa bo przypominała mi przód samolotu z kabiną
|