Od wielu już lat na terenie całej Polski odbywały się coroczne zawody straży pożarnych: rejonowe, powiatowe i wojewódzkie. Cichym marzeniem zwycięzców szczebla wojewódzkiego było zmierzenie swych sił na zawodach krajowych. Pragnienia te ziściły się. Staraniem Zarządu Głównego Związku Ochotniczych Straży Pożarnych i Komendy Głównej Straży Pożarnych przy wybitnym poparciu i pomocy Ministerstwa Spraw Wewnętrznych został określony termin zawodów na 12 i 13 września 1964 roku. Jak brzmi komunikat zawody odbędą się na łąkach hippicznych, gdzie miała zostać zbudowana 5 piętrowa wspinalnia i strażnica. Uczestnicy będą ulokowani w miasteczku namiotowym, również na terenie łąk. Uroczystego otwarcia zawodów dokonał w sobotę 12.09.1964 roku wiceminister spraw wewnętrznych Zygfryd Sznek. Drugi dzień zawodów (13.09.1964 roku) zgromadził ponad 20 tys. widzów, na trybunie honorowej miejsca zajęli: członek Biura Politycznego KC I sekretarz KW PZPR w Katowicach Edward Gierek, wicepremier tow. Zenon Nowak, kierownik Wydziału Administracyjnego KC PZPR tow. Kazimierz Witaszewski, członek Rady Państwa, przewodniczący Prezydium WRN w Katowicach tow. Jerzy Ziętek i wiceminister spraw wewnętrznych tow. Zygfryd Sznek.
Życząc uczestnikom zawodów pomyślnych wyników, zarówno tym z OSP jak i zawodowcom, wicepremier Nowak wskazał na znaczenie zabrzańskiej imprezy.
Uwaga , ćwiczą strażacy z OSP…. Alarm … Biegną 30 metrów do samochodu. W słońcu błyszczą plastikowe kaski. Zieleń mundurów zlewa się z murawą boiska. Odjeżdżają do miejsca pożaru, pokonując po drodze wiele przeszkód. Natychmiast nawiązując łączność telefoniczną składając meldunek. W tym samym czasie inna grupa oddziału rozwija tzw. linię gaśniczą. Powietrze przecinają brezentowe węże, natychmiast łączone. W górę wystrzeliwuje drabina. W kilka sekund woda uderza o umieszczony wiatraczek. Czas wykonania ćwiczenia doskonały, 190 sek. i tylko 10 punktów karnych. Równolegle z ochotnikami startują reprezentacje zawodowych straży pożarnych ze wszystkich województw. Dzwoneczek obwieszcza strażakom odpoczywającym w zaimprowizowanej sypialni strażnicy alarm. Strażacy zrywają się z łóżek. Biegną, nakładając ubrania ochronne i kaski. Ślizgiem z wysokości I piętra zjeżdżają do garażu. Nawiązują łączność radiową. Rusza samochód. Zatrzymuje się pod 4-piętrową ścianą. Tutaj zadanie nie jest łatwe. Trzeba sprawić wór ratowniczy i za jego pomocą wyratować z 3 piętra dwie osoby oraz opuścić się na ziemię za pomocą linki. Równocześnie inna grupa oddziału rozwija linię gaśniczą i strąca przy pomocy prądu wodnego puszki z płonącą benzyną oraz gasi pianą benzynę płonącą w zbiorniku. Czas wykonania ćwiczenia 25 sekund i tylko 58 punktów karnych. Trzeci tor okupywali zawodnicy startujący w konkurencji indywidualnej. Ze zręcznością kotów wspinali się po drabinach i pokonywali wiele przeszkód. Nieoficjalną, ale niemniej atrakcyjną częścią zawodów były pokazy. Bardzo efektownie wyglądała grupa strażaków ze Szkoły Oficerów Pożarnictwa ćwicząca z drabinkami tzw. hakówkami i z drabinami Szczerbowskiego oraz z toporkami. Strażacy z Krakowa wykonali ćwiczenie z płótnem ratunkowym, podczas którego wyskakujący z 3 i 4 piętra zawodnicy zjeżdżali po płótnie na dół. Koniec zawodów… W konkurencji zespołowej zawodowych straży pożarnych puchar ministra spraw wewnętrznych zdobyli reprezentanci woj. rzeszowskiego, puchar komendanta głównego straży pożarnych – drużyna woj. olsztyńskiego, a puchar przewodniczącego Zarządu Głównego Zw. Zaw. Pracowników Państwowych i Społecznych – strażacy woj. krakowskiego.
Data dodania: 4 marca 2014
Datowanie przedmiotu:
1964
Stan eksponatu: Bardzo dobry
Pomóż uzupełnić opis
Zauważyłeś błąd lub wiesz coś więcej na temat tego eksponatu?
Zasugeruj właścicielowi poprawiony opis i Zdobądź punkty dla swojego muzeum!