Broń skonstruowana przez Siergieja G. Simonowa do nowego naboju pośredniego 7,62 mm (opracowanego w 1943 przez I. M. Jelizarowa i B. W. Siemina).
Nowa broń miała zastąpić karabinki Mosina wz 1938 oraz wz 1944 i w połączeniu z nową amunicją miała zwiększyć siłę ognia żołnierza, przy zachowaniu znacznej celności na dystansach nieosiągalnych dla pistoletów maszynowych. Podobnie, jak w karabinkach Mosina, tak i w nowej broni zaprojektowano integralny bagnet, składany pod lufę.
Niewielką partię karabinków Simonowa wypróbowano w warunkach frontowych, w pododdziałach I Frontu Białoruskiego marszałka Żukowa podczas forsowania Odry i walk na przedpolach Berlina. Opinie o nowej broni były zdecydowanie pozytywne, ale karabinek formalnie przyjęto do uzbrojenia dopiero w 1949 roku pod nazwą SKS (Samozariadnyj Karabin Simonowa) razem z
karabinkiem automatycznym Kałasznikowa AK. Oba typy broni miały się uzupełniać w pododdziałach - z SKS miano prowadzić celny ogień na dłuższych dystansach, zaś strzelcy uzbrojeni w AK mieli się znacząco dokładać do siły ognia na dystansach krótszych. Wiązało się to z nieco innymi charakterystykami każdego z tych karabinków - SKS miał lufę dłuższą o 10,5 cm niż AK, za to ten drugi miał magazynek o większej pojemności (30 nabojów wymienny, wobec dziesięcionabojowego stałego w SKS). SKS nie mial też możliwości prowadzenia ognia seriami.
Jak to często w życiu bywa, szybko okazało się, że pomysły teoretyków trochę rozminęły się z realiami. Kałasznikowy okazały się być wystarczająco uniwersalne, a karabinki SKS zaczęły znikać z wyposażenia wojsk ZSRR (chociaż w pododdziałach tyłowych utrzymały się az do lat osiemdziesiątych). Ich produkcję w w Tule zakończono w 1958 roku (wytwarzano je także w NRD, Albanii, Egipcie i w Chinach).
Karabinki SKS (których w ZSRR wyprodukowano niebagatelna liczbę około 2,5 miliona) trafiły również do licznych "bratnich armii", zwłaszcza w Azji (znaczne ilości trafiły np do Północnej Korei oraz Wietnamu) i w Afryce. W armiach Układu Warszawskiego, karabinek SKS zyskał natomiast znaczną popularność jako broń pododdziałów reprezentacyjnych. Między innymi niewielka liczbę SKS-ów zakupiła w tym celu Polska, gdzie broń oznaczono symbolem KsS (Karabinek samopowtarzalny Simonowa). Dopiero w 2016 roku karabinki te zastąpiono bronią rodzimej konstrukcji i produkcji (FB Radom) - karabinkami MSBS-R.
W ostatnich latach karabinki SKS zyskały "drugą młodość" (zwłaszcza w Rosji) jako broń myśliwska. Karabinek w tej wersji nie ma bagnetu, a celownik wyskalowany jest tylko do 300 metrów (w broni wojskowej do 1000 metrów).
Ciekawostka: gdy w Fabryce Broni w Radomiu opracowano nowy karabinek "reprezentacyjny" MSBS-R i przekazano kilka egzemplarzy do prób, okazało się, że żołnierze mają kłopoty z wykonywaniem musztry paradnej z nową bronią, która nieco różniła się wymiarami od KsS (po prostu "nie wychodziły" chwyty bronią, wyuczone na KsS-ach). Problem można było rozwiązać na dwa sposoby - zmienić nieco musztrę lub... przekonstruować nowe karabinki. No i jak nietrudno się domyśleć, to konstruktorzy z Radomia musieli wziąć się do pracy...
W kolekcji: egzemplarz o numerze seryjnym KŁ 453 wyprodukowany w Tule w 1952 roku. Broń w trakcie eksploatacji przeszła remont w 1 Arsenale GRAU w Bałakliji (miasto położone na wschód od Charkowa). Karabinek używany w Wojsku Polskim jako broń reprezentacyjna - niklowane na wysoki połysk suwadło i bagnet, łoże i kolba wykonane ze sklejki i pokryte błyszczącym lakierem, stalowy trzewik kolby.