Pruski patent oficerski -awans z second na premier lieutenant z 1 Brygady Artylerii. Wymiary dokumentu złożonego - 36,5cm x 22,5cm. Dokument czterostronicowy, opatrzony suchą pieczęcią kancelarii królewskiej. Wydany w 1840r. na papierze czerpanym.Papier bardzo dobrze chroniony przed kopiowaniem.Na ostatnim zdjęciu znaki wodne.Niestety na póżniejszych patentach znaki wodne już nie występują.Pierwotnie znaki wodne powstawały w trakcie ręcznego
czerpania papieru, dzięki przymocowanym do
sita prostym, linearnym wizerunkom wykonanym z cienkiego drutu. Warstwa papieru w tym miejscu była cieńsza i przy spoglądaniu pod światło rysunek był widoczny. Pierwszy znak wodny został użyty w Cremonie (Włochy) w 1271 roku, nieznacznie późniejsze znaki wodne pochodzą z
włoskiej czerpalni w
Fabriano z 1282 r. W
Polsce najdawniejszym znakiem jest podwójny krzyż z papierni w
Prądniku Czerwonym (którą uruchomiono w 1493 roku) pod Krakowem z końca
XV wieku.Początkowo znaki wodne stanowiły znak firmowy wytwórcy lub majstra, przedstawiały zwykle uproszczone, niewielkie wizerunki
heraldyczne, inicjały, symbole religijne, umieszczane pośrodku jednego półarkusza papieru. Od
XVI w. zaczęły oznaczać także gatunek i format papieru, znaki stawały się bogatsze, większe i umieszczane bywały w kilku miejscach sita. Zaczęto także doceniać rolę znaku wodnego jako jednego z dowodów autentyczności dokumentu. W miarę rozwoju technologii
papiernictwa, zaczęto stosować znaki tonowe, tworzące niekiedy skomplikowane przedstawienia plastyczne.
Dodane przez GlennJ z Wielkiej Brytanii: Carla Ludwiga Friese (1801-1894) jest patentem dżentelmena, który dożył sędziwego wieku 93 lat. Służąc przez ponad czterdzieści lat od 1819 do 1859 roku i odchodząc na emeryturę w stopniu podpułkownika brevet (charakterisierter), został powołany do służby w wojnie francusko-niemieckiej jako dowódca zastępczego oddziału 1. Artillerie-Brigade.
Jeśli na grupę osób choć kilka się zaintersuje zbiorami, to już nasz olbrzymi sukces!
Nie mów tak "ludzie to i tak mają w nosie" Mam nadzieję,że to tylko żart.Zbieramy tak dla siebie ( przynajmniej ja) a przy okazji chcemy sie pochwalić.Warto również wspomnieć o potomnych.Nie mówię tutaj o otwieraniu muzeów,wystaw itd. tylko chodzi o pozostawieniu po sobie jakiegoś śladu.Tak poprostu sobię myślę.Ale zwyczajnie mogę się mylić...