Eksponat stanowi uzupełnienie eksponatów:
"Ręczny karabin maszynowy Bren Mk IM" oraz
"Ręczny karabin maszynowy Bren Mk 3".
Pokrowiec na zapasową lufę (oficjalnie zwany "
Holdall Bag"), zgodnie z regulaminem noszony przez amunicyjnego ("
Number 2") sekcji Brena w drużynie piechoty. Prezentowany egzemplarz wyprodukowano w 1944 roku, niestety, poza rokiem produkcji i słabo widoczną "strzałką" odbioru wojskowego, pozostałe znaki sa nieczytelne.
Zawartość (według instrukcji "
Small Arms Training Vol. I Pamphlet No 4 - Light Machine Gun" z 1942):
1. W pokrowcu: zapasowa lufa, kijek drewniany (na którym mocowano szczoteczkę do czyszczenia rury gazowej)
2. Lewa górna kieszeń zewnętrzna: zapasowy zamek (o ile został wydany obsłudze), czyste szmatki
3. Centralna górna kieszeń zewnętrzna: szczoteczka miękka, szczoteczka druciana, wycior miękki (sznurkowy) do lufy
4. Prawa górna kieszeń zewnętrzna: pojemnik ze smarem grafitowym
5. Kieszeń centralna zewnętrzna: inne narzędzia i materiały (szczotki itp),
6. Kieszeń dolna zewnętrzna: pojemnik z zapasem smaru płynnego (oliwy)
Oprócz tego celowniczy (
Number 1) nosił mały futerał (zwany "
Wallet" / "
Portfel") z oliwiarką, uniwersalnym narzędziem, wyciorem miękkim, czystymi szmatkami oraz pudełeczkiem z drobnymi częściami zapasowymi i przetyczkami.
1. Instrukcja z 1942 (na której oparłem opis) czyli Small Arms Training Vol I Pamphlet No 4 - Light Machine Gun w rozdziale "Cleaning" opisuje zawartość Holdall Bag tak, jak ją podałem w opisie eksponatu (Wallet w centralnej kieszeni), ale...
2. ... ale równocześnie (parę akapitów dalej) w tej samej instrukcji stoi jak byk: "The Wallet will always be with the gun". Czyli tak, jak piszesz.
3. W takiej sytuacji można się zastanawiać, co autor miał na myśli, ale zdrowy rozsądek podpowiada, że jednak Wallet stale noszony był przez No 1 (celowniczego). Potwierdza to zresztą wcześniejsza instrukcja (z 1939), która o Holdall w ogóle jeszcze nie wspomina, za to kategorycznie potwierdza, że Wallet ma być zawsze przy broni (czyli u celowniczego). Przeredaguję odpowiednio opis, aby to uwzględnić
4. Co do parametrów Brena (celności, strzelania krótkimi seriami) - oczywiście zgoda w pełni. Prawie dokładnie to samo zamieściłem w opisie samego Brena (na ile pozwoliła mi dopuszczalna objętość opisu).
5. Co do zalecanej w instrukcji (wersja z 1942) taktyki użycia Brena w ataku i liczby dostępnych magazynków - kluczowe było założenie pewnego odseparowania jego sekcji od atakujących strzelców, co wymuszało czasową samowystarczalność w zaopatrzeniu w amunicję. Wedle tej instrukcji zalecano, aby dowódca sekcji niósł 2 magazynki, celowniczy (No 1) - cztery (plus jeden na broni) i amunicyjny (No 2) - kolejne cztery. Daje to łącznie 11 magazynków. Kolejność zużywania: najpierw z magazynka przy broni, następnie od amunicyjnego (który odpowiadał za ich doładowywanie - stąd mogło się zdarzać, że taszczył coś tam jeszcze na zapas, zwłaszcza, że do ataku pozbywano się raczej innego zbędnego obciążenia). Magazynki celowniczego i dowódcy sekcji miały służyć jako żelazna rezerwa (emergency).
Raz jeszcze dzięki za uzupełnienia! No i mam nadzieję, że jak szaleństwa C19 i inne się skończą, będzie okazja przegadania całokształtu przy piwie :-)
Opis "co noszono i gdzie" oparłem na instrukcji z 1942. Aż sprawdze z ciekawości, czy inne instrukcje (mam jeszcze bodajże z 1939 i z 1944) stanowiły inaczej.
Natomiast z noszeniem rzeczy nieetatowych lub w sposób nieetatowy, to problem jest taki, że... własnie nic tego nie regulowało. Gdzieś zetknąłem się z informacją o takim nieregulaminowym noszeniu magazynka (ale zabij, zamorduj, teraz na szybko sobie nie przypomnę; poszukam kiedyś w wolnej chwili). O tyle wydało mi się to wiarygodne, że czasami pewnie lepiej było mieć troche więcej amunicji pod ręką od razu na stanowisku Brena - na przykład kiedy sekcja podczas początkowej fazy ataku przyciskała przeciwnika ogniem, a strzelcy ruszali do szturmu. Oczywiście nie będę kruszył kopii o ten magazynek, ale z drugiej strony wiemy przecież, że nie zawsze i nie wszystko bywało "by the book" :-)
W dużej kieszeni noszaka przenoszono to czego nie było wspólnego w obu zestawach czyli na przykład szczotki które zakładało się na wspomniany w opisie kijek. Ergo były to rzeczy z których nie mozna było zrezygnować.
Jak widać na skanie poniżej, "drugi" nosił poza noszakaiem z zapasową lufą także dodatkowe ładownice z magazynkami do Brena, atatowo kilof, granat, amunicję do własnego No4. i doprawdy nie wierzę że dobrowolnie obciążyłby się jeszcze jednym pełnym magazynkiem do Brena. Zwłąszcza że drużyna miała tych magazynków pod dostatkiem gdyż jak pokazuje schemat sekcja Brena w drużynie sama posiadała 13 magazynków. Każdy żołnierz drużyny piechoty do której nazlezała skecja Bren nosił dodatkowo (oprócz dowódcy drużyny) po dwa magazynki do brena co przy etatowej liczbie 6ciu ludzi daje 12 kolejnych magazynków. Cóż daje noszenie jednego dodatkowego u jednej z najbardziej obciążonych osób w drużynie kosztem ważnych przyborów do czyszczenia broni?