Tatiana

Lalka w całości zrobiona własnoręcznie, a właściwie to wymęczona. Kiedy zerkam w notatki widzę że jest u mnie ponda dwa lata, to znaczy jej części składowe kurzą się u mnie już ponad dwa lata, natomiast w wersji spójnej całościowo występuje od około miesiąca.

To dzięki takim moldom jak ten odważyłam się w ogóle zabrać za lalkarstwo. Przez ich bolesną nieobecność na rynku wtórnym i ogromną chęć posiadania zdecydowałam się spróbować złożyć lalkę.

Kiedy po raz pierwszy zetknęłam się z odlewnikiem, myślałam że przez sufit wpadłam do raju. Tyle było możliwości! Brać, wybierać nie żałować. Niestety byłam zbyt niepewna swoich umiejętności i nieświadoma nadchodzącej katastrofy żeby sytuację wykorzystać. A miałam prawdziwe, sztandarowe szczęście początkującego, dane mi było poznać odlewnika profesjonalnego, życzliwego i cierpliwego, który jak krowie na rowie wytłumaczył amatorowi co i jak i gdzie wetknąć żeby było dobrze a czego i gdzie nie wytkać.

Kiedy ogarnełam się trochę okazało się że było za późno, mój mentor odszedł. 

Pozostali profesjonalni odlewnicy... cóż może powiem tak: 

1. Zamówienie przyjęto 13.04.2016,

28.02.2017 zamówienie wylądowało na ebay gdzie przypadkiem na nie trafiłam i mogłam odkupić. Inny przykład inny odlewnik:

2. Zamówienie złożone 05.03.2017, podczas ustalania szczegółów odlewnik zaginął bez wieści.3. Zamówienie złożone 02.03.2017 odlewnikowi skasowało się (przypadkiem) pół strony katalogowej obiecał że jak ponownie skataloguje to się odezwie i dokończymy... wciąż czekam

4. Zamówienie przyjęto 18.04.2017 zamówienie anulowano 22.01.2018

5. Zamówienie przejęto 24.06.2018- odlewnik wciąż nie może doszukać się form.

Powodem dzięki któremy Tatiana jest dziś złożona jest to że znalazłam części do niej w odrzutach po zamkniętym lalkowym studiu.

Łatwiej jest teraz wygrzebać coś na "śmietnisku" niż zamówić u ludzi którzy zarobkowo zajmowali się odlewnictwem przez ostatnich 20 lat. Dla mnie jest to przykra zagadka.