Eksponat jest widoczny w następujących kategoriach serwisu.
Ta witryna korzysta z plików cookies w celu dostosowania zawartości do preferencji użytkownika oraz tworzenia anonimowych statystyk, również przy użyciu usługi Google Analytics. Kliknięcie "Tak, zgadzam się" lub dalsze korzystanie z serwisu bez wybrania żadnej z opcji oznacza akceptację cookies i przetwarzania danych zbieranych automatycznie, zgodnie z Regulaminem.
Kliknij tutaj, jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o wykorzystaniu danych zbieranych automatycznie.
Nie ucz mnie, nie odsyłaj do czytania publikacji – nie muszę tego robić.
Od niemowlęcia wychowywał mnie Dziadek ps. „Antek” ze zgrupowania „Jędrusi”, pózniej II PP Piechoty Leg. AK …
Długie lata z dziadkiem odwiedzałem Wykus i inne AK-owskie uroczystości. Po nich zawsze było spotkanie w naszym domu przy odrobinie „wody ognistej”. Oni pili i mówili, ja jako jedyny trzeźwy słuchałem, Żałuję, że nie było wtedy dyktafonów… Najlepszym kumplem Dziadka był „Topola” Józef Piwnik rodzony brat majora ‘Ponurego”. Co rok od niego braliśmy ziemniaki.
Nie odsyłaj mnie do publikacji pisanych przez moherowych aparatczyków nie muszę się z nich historii uczyć.
Inną rewelację ujawnił z kolei dr Zbigniew Wawer. Historyk w 2005 roku na łamach „Mówią Wieki” podał, że Rosjanie zastrzelili pierwszego Polaka, który zawiesił biało-czerwoną flagę na berlińskiej kolumnie. Jednak – jak twierdził – na postument weszli zaraz kolejni żołnierze.
Wśród badaczy i miłośników historii pojawiają się też rozbieżności dotyczące innej polskiej flagi wywieszonej w maju 1945 roku nad Berlinem. Jak twierdził, dziś już nieżyjący prof. Paweł Wieczorkiewicz, podczas próby zawieszenia polskiego sztandaru na budynku Reichstagu doszło do strzelaniny, w której z rąk czerwonoarmisty zginął wieszający flagę polski żołnierz...... " Pamięci tych o których milczy historia a zgineli z rął współtowarzyszy radzieckich.
To, że jakieś cenckiewicze z nimi nie identyfikują jest tylko plusem dla Kościuszkowców.