Eksponat jest widoczny w następujących kategoriach serwisu.
Ta witryna korzysta z plików cookies w celu dostosowania zawartości do preferencji użytkownika oraz tworzenia anonimowych statystyk, również przy użyciu usługi Google Analytics. Kliknięcie "Tak, zgadzam się" lub dalsze korzystanie z serwisu bez wybrania żadnej z opcji oznacza akceptację cookies i przetwarzania danych zbieranych automatycznie, zgodnie z Regulaminem.
Kliknij tutaj, jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o wykorzystaniu danych zbieranych automatycznie.
Ale jest jeszcze jeden ciekawy aspekt.
O Paskiewiczu mówi się wyłącznie źle, na co sobie zasłużył, ale paradoksalnie to on uratował oryginalny pomnik, tu przytoczę jeszcze jeden akapit artykułu:
"=smallZgoda władz rosyjskich na pomnik dwukrotnie walczącego z Rosją (1792 i 1812-1815) wodza została cofnięta, a sam (niezmontowany) odlew trafił do magazynów Modlina. Przed przetopieniem na armaty (lub całkowitym przerobieniem na drogiego Rosjanom św. Jerzego!) uratował dzieło Thorvaldsena sam zdobywca Warszawy - książę erywański, a potem i warszawski - feldmarszałek Iwan Paskiewicz. Już w 1833 r. wyprosił pomnik u cara Mikołaja I, który zresztą obejrzeć mógł zmontowanego prowizorycznie księcia podczas wizyty w twierdzy modlińskiej w 1840 r. Dwa lata później pomnik Poniatowskiego stanął na tarasie pałacu Paskiewiczów w Homlu. Przetrwa tam i bolszewicką rewolucję."
=smallJuż w sierpniu 1946 r. władze Danii oraz magistrat jej stolicy postanowiły ofiarować Warszawie nowy pomnik Poniatowskiego, odlany według modelu zachowanego w Muzeum Thorvaldsena. W czasie październikowych "dni polskich" przeprowadzono tam społeczną zbiórkę pieniędzy, a od maja do grudnia 1947 r. wykonano formę negatywową z modelu. Między majem 1948 a majem 1951 r. Paul Lauritz Rasmussen nadzorował odlew z brązu, którego w powojennej Danii brakowało. Ze Szczecina posłano tam nawet 6 ton złomu brązowego z obalonego pomnika cesarza Wilhelma, jednak Duńczycy woleli własny brąz, który w końcu zgromadzili. W listopadzie 1951 r. nowy odlew pomnika Thorvaldsena przybył morzem do Polski.