Czołg średni T-34/76 obrazca 1943

OPCJE:
Zdjęcia na licencji:
Eksponaty w kolekcji
35 / 37
<
>
Czołg średni T-34/76 obrazca 1943, wyprodukowany w fabryce nr 112 Krassnoje Sormowo.
Model prezentuje wóz z jednego z najbardziej rozpowszechnionych zdjęć polskich wozów bojowych armii polskiej na wschodzie. Czołg należał do 2 plutonu, 3 kompanii, 2 pułku 1 Brygady Pancernej im. Boh. Westerplatte, a dowodzony był przez chor. Józefa Kuleszę. Kim był dowódca czołgu nie znalazłem informacji, ale najciekawszym elementem na czołgu jest zapakowany na niego Jeep Willys. Auto należało z kolei do zastępcy dowódcy pułku kpt. Tokarskiego.
Przedstawię po krótce przyczynę takowej kombinacji, gdzie niemałym wysiłkiem wtaszczono ważący ponad tonę samochód na kadłub teciaka.
Po forsowaniu Wisły i utworzeniu przyczółka na jej zachodnim brzegu, wojska sowieckie zostały zaatakowane przez silne zgrupowanie wojsk niemieckich, które za wszelką cenę próbowały wypchnąć Sowietów za rzekę. Ci z kolei uwikłani w walki pancerne pod Warszawą nie byli w stanie wysłać uzupełnień na broniony przyczółek. Z tej to przyczyny niezaangażowana w żadną operację 1 polska brygada pancerna została podporządkowana dowódcy 8 armii gwardyjskiej jako wsparcie dla obrony przyczółka. Co ciekawe z brygady wyłączono 13 Pułk Artylerii Samochodowej, pozbawiając brygadę znaczącego wsparcia, co później zemściło się wysokimi stratami w sprzęcie i ludziach.
Według rozkazów dowództwa armii brygada miała dokonać przeprawy przez Wisłę w okolicach wsi Tarnów, gdzie w dniu 9 sierpnia od godz. 12 do 5 rano dnia następnego miał przeprawić się 1 Pułk. 2 pułk miał się przeprawić w dniu 10 sierpnia po zwolnieniu przeprawy przez pierwszy. Plan był taki aby przeprawić w miarę szybko całą brygadę, wraz z logistyką i z pomocą gwardzistów, całością sił zmiażdżyć siły niemieckie, a z szerokiego i głebokiego już przyczółka wyprowadzić uderzenie na zachodnią część Warszawy od południa. Oczywiście nie po to by pomóc Polakom, którzy „rozpoczęli nieodpowiedzialną awanturę”, ale by kontynuować operacją „Bogration” i dotrzeć szybko do Odry.

Aby zaoszczędzić czasu na czołgi załadowano dodatkowe zapasy amunicji. Plan jak zwykle wziął w łeb. Przeprawa rozpoczęła się z dwugodzinnym opóźnieniem, a na domiar złego po bezproblemowym przewiezieniu dwóch pierwszych czołgów nadleciały Stukasy i zbombardowały prom. Nie trafiły w niego bezpośrednio, ale przecięły linę i poharatały burty. Wszystko stanęło. Gen. Mierzycan zdecydował się wysłać całą drugą kompanię na drugą przeprawę około 4 km dalej. Pierwszy i drugi czołg przejechały po moście pontonowym, trzecii zsunął się do wody (na szczęście płytkiej w tym miejscu), ale most diabli wzięli. Most miał 16 ton nośności, a teciak prawie 2 razy więcej. Czas płynął, Sowieci się wykrwawiali, więc gen. Głazunow dow. 8 armii rozkazał czołgi brygady kierować do walki sukcesywnie, w miarę ich wyokrętowywania na zachodnim brzegu. Czyli brygada została rozczłonkowana i nie występowała jako zwarta siła, co się później zemściło. Z drugiej strony wsparcie tych czołgów pozwoliło na jako takie ustabilizowanie obrony choć na jakiś czas. Aby nie narażać się na znaczniejsze straty wozy maskowano w pewnym oddaleniu od promu, po czym kolejno po dwa podjeżdżały i były na niego ładowane. Cała ta zabawa trwała aż do godz. 16 dnia 11 sierpnia, gdyż przeprawa należała do 8 armii i już wcześniej wiadomym się stało, że nie ma szans na szybkie przeprawienie logistyki brygady, więc na czołgi ładowano co się da. Czołg nr 236 został przeprawiony w dniu 11 sierpnia 1944 roku w godzinach popołudniowych.

Zestaw Dragon 6757 i Italieri 326 skala 1:35
Fotka CAF
 
Data dodania: 25 stycznia, 12:47
Miejsce pochodzenia: Polska
Stan eksponatu: Bardzo dobry
Pomóż uzupełnić opis Dowiedz się więcej Zauważyłeś błąd lub wiesz coś więcej na temat tego eksponatu?
Zasugeruj właścicielowi poprawiony opis i Zdobądź punkty dla swojego muzeum!
Reklama
Dodaj komentarz
26 stycznia, 10:05 , edytowany: 26 stycznia, 11:22
Dzieki bardzo Panowie. Fakt, z tymi tonami to trochę przesadziłem.
Jest jakaś prawidłowość, że czym więcej odwiedzin i lajków, tym szybciej eksponaty spadają w przepaść. Bawimy się dalej. Rano po 13 pozytywach, miałem wyświetloną 2 odwiedzin na stronie. Cud.
Kustosz
25 stycznia, 20:04
Bardzo superowy. Gratulacje! Widzę, że się rozkręcasz... :-)
P.S. - tradycji stało się zadość. Już poleciał między "trzydniowce"...
Kustosz
25 stycznia, 19:53
Klasa sama w sobie ...! Gratuluję  ;-))
Kustosz
25 stycznia, 18:57
Wszystko super jak zwykle. Tylko małe sprostowanie, w takiej kombinacji jak na zdjęciu samochód mógł ważyć najwyżej 1.5 tony bo masa własna jeepa była nieco ponad 11000 kg a ładowany był niewątpliwie pusty a graty wrzucono do niego po wtaszczeniu.
25 stycznia, 14:47
Dziękuję bardzo.
Kustosz Starszy kustosz
25 stycznia, 13:54
piękna sprawa, teciak w wersji bagażowej :)
gratuluję wytrwałości i pomysłowości w pracy nad modelami
pozdrawiam
25 stycznia, 13:11
Dzięki bardzo za pozytywną opinię. Pracuję nad tym pomysłem.
25 stycznia, 12:51
Piękna sprawa. Zapamiętałem te fotkę, gdy kiedyś czytałem Studzianki Przymanowskiego. Może jakaś diorama odnośnie Studzianek  w przyszłości? :) 
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. MyViMu.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Ta witryna korzysta z plików cookies w celu dostosowania zawartości do preferencji użytkownika oraz tworzenia anonimowych statystyk, również przy użyciu usługi Google Analytics. Kliknięcie "Tak, zgadzam się" lub dalsze korzystanie z serwisu bez wybrania żadnej z opcji oznacza akceptację cookies i przetwarzania danych zbieranych automatycznie, zgodnie z Regulaminem.

Kliknij tutaj, jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o wykorzystaniu danych zbieranych automatycznie.