Czołg średni T-34/85 fabr. nr. 183 w Niżnim Tagile

OPCJE:
Zdjęcia na licencji:
Eksponaty w kolekcji
42 / 42
<
>
Czołg średni T-34/85 produkcji fabryki nr. 183 w Niżnim Tagile.

Wóz drugiego batalionu, pierwszej kompanii, pierwszego plutonu czołgów 1 brygady pancernej.

Do zrobienia tego akurat pojazdu zainspirowało mnie jedno zdjęcie zamieszczone w artykule zamieszczonym w czasopiśmie Technika Wojskowa Historia nr. 4 z 2016 roku, autorstwa Przemysława Skulskiego. Poza tym miałem akurat do zrobienia jeden co prawda niekompletny, ale za to nadprogramowy zestaw i naszła mnie taka wena.

Zdjęcie owe zostało opisane jakoby przedstawiało „czołg średni T-34/85 (zakład nr. 183 w Niżnim Tagile) z 2 batalionu 1 Brygady Pancernej im. Bohaterów Westerplatte, rejon Warszawy jesień-zima 1944…”.  Artykuł dość rzetelny fajne fotki i rysunki, ale niestety w tym przypadku autor myli się co do umiejscowienia zdjęcia w czasie i przestrzeni, czyli nie 1944 i nie rejon Warszawy.

Fabryka w Niżnim Tagile pod koniec 1944 i na początku 1945 roku zaczęła wypuszczać osiemdziesiątki piątki w takiej wersji jak na zdjęciu, czyli z odlewanymi, żebrowanymi kołami nośnymi i zmodyfikowanymi wieżyczkami dowódcy, ale Polskie wojsko takich czołgów w 1944 roku nie dostało.

Wyposażenie w czołgi wariantu t-34/85 1 Brygady Pancernej było uzupełniane trzykrotnie podczas działań wojennych. Otóż 15 nowych wozów tego typu otrzymano we wrześniu 1944 i wszystkie produkcji fabr. Nr 112 w Gorkim. 15 sztuk otrzymano w drugiej dekadzie marca 1945. Były to maszyny z sowieckiego 2 pułku zapasowego, nowe wraz z rosyjskimi załogami. 10 maszyn przydzielono w dniach 11/12 marca z 64 brygady gwardii, tez wraz z załogami i tym razem były to wozy zajeżdżone, a załogi składały się z elementu niechcianego w rodzimej jednostce.

Po krótce przedstawię argumenty wykluczające taki opis zamieszczonego zdjęcia w TWH 4/2016.



Po pierwsze. Otrzymane we wrześniu 1944 r. 15 sztuk

T-34/85, przydzielono do 1 batalionu w ilości 13 sztuk, a dwa wchłonęło dowództwo i nadano im numery 1000 i 1001. Pozostałe dwa bataliony miały modele z armatami 76,2 mm, a do tego kilkadziesiąt z wieżami starszego typu.

Po drugie. Dostępne są zdjęcia z defilady polskich osiemdziesiątek czwórek na warszawskiej Pradze jesienią 1944 roku. Nie maja one naniesionych nawet numerów taktycznych, tylko orły typu piastowskiego.

Po trzecie. Czołgi na zdjęciu mają naniesione numery taktyczne drugiego batalionu, w którym po walkach na „Wale Pomorskim” pozostał jeden sprawny czołg dowódcy batalionu, o numerze taktycznym 200 i była to siedemdziesiątka szóstka.

Po czwarte i najważniejsze. Znalazłem kilka zdjęć tego samego wozu i dokładnie umiejscowiłem go w miejscu i czasie. Otóż było zrobione pomiędzy dwudziestym szóstym, a dwudziestym ósmym marca 1945 r. w Gdyni Witominie, a dokładnie na osi ulic Małokacka- Stryjska.  Mamy fotkę 211-stki na tle wiaduktu kolejowego na ulicy Stryjskiej zachowanego do dzisiaj.

Po piąte. Numery taktyczne na czołgach 2 batalionu namalowano dopiero w czasie walk o Gdynię. Nie namalowano za to wtedy orłów, które dopiero uzupełniono na wozach ocalałych po walkach o Oksywie.



Tyle mojego czepialstwa, ale według mnie w tak poważnym periodyku, zdjęcia powinny być rzetelnie opisane. Ciekawostką jest cyfra 2 na wieży, którą namalowano za pomocą szablonu 5 obróconego o 180 stopni i w odbiciu lustrzanym.

Wóz numer 211 przetrwał walki o Trójmiasto, choć został uszkodzony i później naprawiony.

Model przedstawia pojazd w trakcie walk o Gdynię.



Informacje zaczerpnięte z Książki K. Anduły „1 Warszawska Brygada Pancerna…”

Zdjęcia – tamże, cytowany artykuł oraz Internet.



Zestaw ICM nr.35367 1:35. Zestaw był niekompletny i musiałem wiele części dorabiać.

Ocena zestawu dobry, ale bez szału.
Data dodania: 10 września, 17:55
Stan eksponatu: Bardzo dobry
Pomóż uzupełnić opis Dowiedz się więcej Zauważyłeś błąd lub wiesz coś więcej na temat tego eksponatu?
Zasugeruj właścicielowi poprawiony opis i Zdobądź punkty dla swojego muzeum!
Reklama
Dodaj komentarz
12 września, 10:48
Dziękuję Panowie za pochlebne opinie.
11 września, 21:27
Jak zwykle bardzo wysoki poziom.Gratuluję.
Kustosz
11 września, 16:02 , edytowany: 11 września, 16:03
Dzieki za Twoja opinie na temat moich opisów zdjęć jednakowoż jest to trochę jak wróżeniem z fusów- najważniejsze dzieje się za kotarą. Kiedy skanuje zdjęcia to robię to w wysokiej rozdziałce, a później mam możliwośc dośc dużego powiększania zdjęcia na monitorze. Niestety, portal nie daje takich możliwości. Zwyczajnie widzę troszkę więcej niż Wy mozecie zobaczyć. A merytorycznie też mi sie zdarza wsadzić babole. 
11 września, 12:58 , edytowany: 11 września, 13:01
Jak zwykle Teddy masz rację. Błąd z numeracją fabryki wynika z mojej dyslekcji, przeoczeniu i poźniej powieleniu oczywistej pomyłki. Uralwagonka miała numerację 183 i jest to "fakt autentyczny".
Post został zmieniony przez moderatora z powodu: uzupełnienie
Kustosz
11 września, 11:27 , edytowany: 11 września, 13:02
Przyłączam się do pochwał i gratek!
Ale skoro korygujemy, to korygujemy :-). Fabryka w Niżym Tagile ("Uralwagonka") nosiła numer 183, a nie 185 (błąd powtórzony dwukrotnie, więc to nie literówka). Numer 185 przyporządkowany był Zakładom Kirowskim w Leningradzie, które po ewakuacji do Czelabińska produkowały także czołgi T-34, ale już jako "Fabryka nr 100" (numer fabryki zmieniono 6 października 1941). "Trzydziestki czwórki" produkowano tam przez niespełna dwa lata - od sierpnia 1942 do marca 1944, (łącznie zbudowano ich 5094).
Według niektórych publikacji (głównie zachodnich), Czelabińsk produkował także T-34-85, ale poważne rosyjskie źródła nie potwierdzają tego.  Od wiosny 1944 w Czelabińsku skoncentrowano się wyłacznie na produkcji czołgów ciężkich z rodziny IS (i dział na ich podwoziach) oraz ciągników aryleryjskich.
Tak, że z tymi ruskimi numerami fabryk trzeba bardzo uważać, bo towarzysz Stalin zadbał, żeby nie było łatwo ustalić, co się gdzie produkowało...
Post został zmieniony przez moderatora z powodu: nie moderowano
11 września, 09:48
Dzięki, dzięki Jurgen za pochwały. Jak juz wspomniałem w opisie, moje czepialstwo było pretekstem do zrobienia modelu. Cytowany egzemlarz TWH mam od wielu lat patrzyłem na to zdjęcie dziesiatki razy i dopiero dość niedawno znaleziony filmik w internecie, zawierajacy kika nieznanych mi wcześniej fotek nagle mnie olśnił, że coś jest nie tak z tym opisem. Postanowiłem zatem podzielić sie na tym portalu (i nie tylko na tym) swoim "genialnym" odkryciem. Z drugiej strony podziwiam znawców takich jak Ty, potrafiących z niezawsze wyraźnych fotek odczytać tyle istotnych informacji.
Kustosz
10 września, 20:26
Fajny model (to jak zwykle), super opis (też jak zwykle) ale prostowanie autorów książek, artykułów, opisów itd, itp to w zasadzie nalezy się każdej publikacji. Powiem więcej, mnie też można (wręcz trzeba) poprawiać. Są to teamty tak bogate w niuanse ze czasami można się zgubić lub wypowiadać sie mając niekompletna wiedzę.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. MyViMu.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Ta witryna korzysta z plików cookies w celu dostosowania zawartości do preferencji użytkownika oraz tworzenia anonimowych statystyk, również przy użyciu usługi Google Analytics. Kliknięcie "Tak, zgadzam się" lub dalsze korzystanie z serwisu bez wybrania żadnej z opcji oznacza akceptację cookies i przetwarzania danych zbieranych automatycznie, zgodnie z Regulaminem.

Kliknij tutaj, jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o wykorzystaniu danych zbieranych automatycznie.