Twój komentarz
|
|
Dodaj komentarz
|
hansior
15 kwietnia 2011
|
|
Jeżeli patrzeć na rynek to każdy chce z górnej półki,kupić tanio,eleganckie potrzymać i zarobić.Jeżeli popatrzeć jak na hobby ,to mam a to mi brakuje, a co uzbieram przy okazji wymieniam na lepszy egzemplarz. Trafia się urwany to się go zatrzymuje i z czasem wymienia.....Tak powstaje chyba każda kolekcja i ta ze zwierzętami też
|
yuppi
15 kwietnia 2011
|
|
tak się zastanawiam, po co produkują takie albumy, jeżeli później nikt nie chce (albo chce ale niechętnie) tych znaczków z podlepkami. . osobiście mi podlepki nie przeszkadzają ale przeszkadzają tym, co wyceniają i potem tym, co kupują. Filatelistyka to super fajne hobby ale zbyt wiele osób zajmuje się tam rozczłonkowywaniem włosa, nawet nie na 4, a na 100 i 1000 ..odmiany różowe, lila-róż, róż wpadający w fiolet, podlepki, bez podlepki, ślad po podlepce, .a ja uwielbiam znaczki ze zwierzakami
|
hansior
15 kwietnia 2011
|
|
skromne podlepki.Mnie też to boli, ale jak już były...to niech są
|
zbyszko
15 kwietnia 2011
|
|
A jak "przymocowane" są te znaczki w tym klaserze.. podlepki czy przyklejone na fest klejem..
|