Ta witryna korzysta z plików cookies w celu dostosowania zawartości do preferencji użytkownika oraz tworzenia anonimowych statystyk, również przy użyciu usługi Google Analytics. Kliknięcie "Tak, zgadzam się" lub dalsze korzystanie z serwisu bez wybrania żadnej z opcji oznacza akceptację cookies i przetwarzania danych zbieranych automatycznie, zgodnie z Regulaminem.
Kliknij tutaj, jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o wykorzystaniu danych zbieranych automatycznie.
Postów: 487
Eksponatów: 958
( a w zasadzie historia wynikła z powodu jednej pocztówki i opowieść z kiepskiej jakości zdjęciami powstała z potrzeby serca ).
Zacznę od informacji ze strony Gminy Mielnik:
Mielnicka Galeria "VAVA" mieści się w XIX wiecznym zabytkowym budynku dawnej Synagogi, odrestaurowanym przez aktualnych właścicieli, co przyniosło im nominację do nagrody Generalnego Konserwatora Zabytków w Warszawie.
Galeria prowadzi działalność wystawienniczo-kulturalną, prezentuje malarstwo i rzeźbę wielu wybitnych artystów, których twórczość mogłaby być ozdobą niejednego muzeum. W galerii były prezentowane dzieła takich wybitnych twórców jak: Henryk Musiałowicz, Zbigniew Karpiński, Eugeniusz Eibisch, Tadeusz Kantor, Włodzimierz Kunz, Alfred Lenica, Jerzy Nowosielski itp. Ozdobą galerii są niepowtarzalne rzeźby Bronisława Chromego. W galerii odbywają się również imprezy poetyckie, odczyty i spotkania autorskie oraz Nadbużańskie Plenery Malarskie i wystawy poplenerowe.
Suche fakty…, wyłamując się może z konwencji zanim zaprezentuję „reportaż z muzeum” chciałbym zaprezentować „reportaż o muzeum”, o ludziach z pasją i zamiłowaniem do piękna którzy je stworzyli.
„ To jedyna taka galeria między Białymstokiem a Warszawą, do tego jeszcze na wsi” – pamiętam słowa właściciela podczas pierwszej wizyty kilka lat temu…
Postów: 487
Eksponatów: 958
Tak to wyglądało kiedyś:
A tak wygląda dziś:
Postów: 487
Eksponatów: 958
W tamtym roku podczas zwiedzania po rozmowie na temat Mielnika, historii z oprowadzającym nas przemiłym właścicielem przypomniałem sobie zakupioną kiedyś pocztówkę:
którą obiecałem przy następnym pobycie nad Bugiem podarować. Chcąc wypełnić obietnicę wybraliśmy się z żoną na wycieczkę pod koniec wakacji…. i szok, Pan Jacek zmarł w październiku 2010 roku. Przez historię z pocztówką poznaliśmy jego żonę - Panią Wiesławę, zaprosiła nas i prawie trzy godziny oprócz podziwiania dzieł i eksponatów przy zaparzonej przez gospodynię kawie poznawaliśmy historię Galerii, historię ludzi którzy umiłowali to miejsce, poświęcili wiele czasu na organizację plenerów malarskich, wystaw, wydawnictw, promocję miejscowości i ludzi z nią związanych, pracę z młodzieżą, pracę w założonym przez siebie Nadbużańskim Towarzystwie Przyjaciół Sztuk Pięknych.
Poznaliśmy także historię kilku obrazów, które były własnością Galerii a zostały podarowane różnym instytucjom i muzeom.
Między innymi obraz St, Rodzińskiego – z cyklu „Ukrzyżowanie”,(zdjęcie zrobiłem w ubiegłe wakacje)
który został w ostatnim czasie podarowany Muzeum Diecezjalnemu w Drohiczynie.
Z obrazami z tego cyklu wiąże się ciekawa historia:
http://prasa.wiara.pl/doc/461675.Obraz-na-biurku-kardynala-Ratzingera
Poznaliśmy Galerię od kuchni… w dosłownym tego słowa znaczeniu:
Oprócz pięknej porcelany, fajansu i mebli martwa natura Juliusza Joniaka.
Jadalnia w której nawiązano po części do pierwotnego przeznaczenia obiektu:
Eksponaty podarowane właścicielom przez Józefa Fajngolda, rzeźbiarza i złotnika:
Postów: 487
Eksponatów: 958
W części dla zwiedzających wiele prac artysty rzeźbiarza Bronisława Chromego:
Postów: 487
Eksponatów: 958
Postów: 487
Eksponatów: 958
Postów: 487
Eksponatów: 958
Jak niesamowite klimaty panują właśnie tutaj niech świadczy fakt, że katoliczka z protestantem założyli galerię w synagodze w miejscowości o dużej ilości wyznawców prawosławia.
Postów: 487
Eksponatów: 958
W zasadzie to mógłby być koniec….. ale mam jeszcze dwie wiadomości, jak zwykle, dobrą i złą.
Zła jest taka, że prawdopodobnie byliśmy jednymi z ostatnich zwiedzających Galerię VAVA, właścicielka zdecydowała się na sprzedaż obiektu, nie jest w stanie sama podołać trudom jego prowadzenia i utrzymania, ponadto dalej poświęca wiele czasu na organizację wystaw(w trakcie naszego pobytu przygotowywała ekspozycję na wystawę w Paryżu ,stąd wielu dzieł nie mogłem sfotografować, spakowane czekały na transport), plenerów, pracę społeczną.
Dobra – W 2001 roku zachęcona działaniami państwa Brick Gmina Mielnik postanowiła w obiekcie nieczynnego od lat kina Górnik:
(Tak to wyglądało jeszcze w ubiegłe wakacje....)
zorganizować Muzeum Regionalne a Henryk Musiałowicz przekazał na ten cel spory zbiór swych prac.
Obiekt w tej chwili :
Znajdzie się tam też prawdopodobnie wiele prac z tu prezentowanych.
A otwarcie w październiku tego roku……. Obiecane mamy zaproszenie.
Postów: 126
Eksponatów: 67