Polecam

Polecam bardzo ciekawy blog filatelistyczny, prowadzony przez Japończyka zamieszkałego w Czechach w Pradze. Autor publikuje i opisuje walory filatelistyczne dotyczące Litwy.

Polecam bardzo ciekawy blog filatelistyczny, prowadzony przez Japończyka zamieszkałego w Czechach w Pradze. Autor publikuje i opisuje walory filatelistyczne dotyczące Litwy.

widzę ciemność,...

http://prahanoaki.blogspot.com/


Uciekło....

A może by tak znalazło się miejsce, gdzie moglibyśmy się dzielić informacjami na temat ciekawych wydarzeń czy ciekawych artykułów i publikacji. Nie do wszystkiego się dotrze, czasami dobre artykuły ukazują się w prasie regionalnej. Do tej pory, co jakiś czas, mogliśmy przeczytać o tym na blogu, ale to trochę mało.

http://wyborcza.pl/1,75248,10963880,Zrobiles_zdjecie_w_muzeum__Czy_moze_byc_na_Facebooku_.html

Ciekawa kwestia.

Ciekawa i już kiedyś poruszana tu na forum.
m.in. http://myvimu.com/thread/456-muzeum-nie-diabel-od-roku-fotografujemy-bez-ograniczen/1#comment_11492326

http://myvimu.com/thread/372-noc-w-muzeum-konkurs-na-fotorelacje/1#comment_130270267024243

Sama robiłam fotki w muzeum w październiku http://myvimu.com/thread/505-dali-picasso-max-ernst-elsa-schiaparelli-i-inni-a-gdzie#comment_15104326

Niestety nadal kwestia nie jest jasna, przynajmniej jeżeli chodzi o pracowników placówek muzealnych. Jedna pani goni, druga "pozwala". Inna sprawa to publikacja zdjęć. Pewnie do mojej forumowej galerii można się przyczepić, ale ostatecznie to jakaś promocja dla tamtej wystawy. Drążąc temat bardziej, jest to promocja nie zamawiana i może być uznana za niepożądaną przez jej twórców. Na tej zasadzie wszystkie fotografie robione na jakichkolwiek wystawach (także komercyjnych, jak np. Targi Poznańskie, Wystawa Psów Rasowych etc.), a potem publikowane są wbrew przepisom. Jak sądzicie ? Nigdy się tak bardzo nad tym nie zastanawiałam, bo chociaż zdjęć z targów mam u siebie sporo, to nigdy nie miałam potrzeby ich gdziekolwiek publikować. Osobiście uważam, że we wszystkim, co robimy niezbędny jest zdrowy rozsądek; jeżeli robię zdjęcia w takim muzeum i publikuję je na stronie nie pobierając opłat i strona nie pobiera opłat, to jest ok; jeżeli jednak zacznę fotek używać do produkcji pocztówek lub koszulek i będę na tym robić biznes, nie będzie to fair. Ostatecznie i tak będzie miał rację ten, kto będzie miał lepszego papugę i wygra w sądzie.

w Muzeum Narodowym w Edynburgu gdy zapytalem czy moge zrobic kilka zdjec patrzyli na mnie jak na przybysza z obcej planety - u nich to nic dziwnego, zachecaja ludzi do robienia zdjec, sluza pomoca, proponuja trasy zwiedzanai, zawsze mozna o cos zapytac

w Krakowie mnie przed wejsciem ustawy pogonili....